Wpis z mikrobloga

Miseczki takie pytanie,
Miasto, pusta droga jade sobie spokojnie trochę ponad "dozwolona prędkość". Z ulicy podporządkowanej ze znakiem STOP w tempie żółwia wyjeżdża Paniusia. Widziałem ja już z daleka jak zbliża się do skrzyżowania, ale do końca myślałem, że zatrzyma się w miejscu do tego wyznaczonym tj. gruba kreska namalowane na drodze. Niestety wyjechała mi i uderzylem jej w tył. Policja po przyjeździe na miejsce stwierdziła wspołwine bo Pani twierdzi, że jechałem z milionpięćset na godzinę. Ja mam nagranie na którym jasno widać, że Pani ignoruje znak i to że znajduje się na drodze. Policja po obejrzeniu nagrania stwierdza tylko moją winę.

Pytanie do was mirki kto ma rację?

#polskiedrogi #anonimowemirkowyznania #pytanie #prawo #prawojazdy
  • 41
  • Odpowiedz
@brancik: ale jak ona się już włączyła do ruchu na twoim pasie, jechała prosto a ty się #!$%@?łeś centralnie w jej tyłek to czyja może być wina? Nie widziałeś jej? Gdyby uderzenie było w bok to inna sprawa.
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@AndyMendy mam nagranie, gdzie według mojego myślenia, oczywiście mogę się mylić odległość od hamowania do uderzenia powinna być mierzona od momentu przekroczenia przez nią linii, a policjant wmawiał mi, że ta kobieta rozpoczęła manewr jakieś 5metrow przed stopem...
  • Odpowiedz
@3mielu: no przy takim podejściu to by sobie można wymuszać do woli, byleby zdążyć wyjechać tak, żeby samochód na drodze z pierwszeństwem uderzył w tył, a nie w bok. Chyba za bardzo wierzysz w zasadę, że winny jest ten, kto wjeżdża w tył. To dotyczy sytuacji, gdy jedziesz jeden za drugim, a nie, gdy ktoś przed Ciebie wjeżdża.
  • Odpowiedz
@brancik: Ciężka sprawa. Zignorowanie stopu przez suva było bezdyskusyjne, ale z drugiej strony hamowanie, po tym jak już wyjechała, takie bardzo flegmatyczne bym powiedział. Obstawiałbym współwinę.
  • Odpowiedz
@brancik: biegły oceni ile jechałeś, jak wyraźnie ponad to działa na twoją niekorzyść. Ocenią też drogę hamowania i czas reakcji, a to zdecydowanie poza moimi kompetencjami.
  • Odpowiedz
prawda jest taka że gdybyś jechał z przepisową prędkością mogłoby do tego nie dojść.


@wstalemwczesnierano: prawda jest taka ze gdyby jechal 100 na godzine to tez by do tego nie doszlo. Co to za gdybanie?
  • Odpowiedz
@brancik: na filmiku na pierwszy rzut oka wyglada jakbys zaczal zbyt pozno hamowac. Nie jestem bieglym ale dopiero przed samym samochodem zauwazylem gwaltowna utrate predkosci tak jakbys dopiero wtedy zaczal hamowac. Jesli faktycznie tak bylo to lepiej znajdz powod dlaczego tak pozno zaczales hamowac bo inaczej zaniechanie hamowania jest traktowanie na twoja niekorzysc i doprowadzilo do kolizji.
  • Odpowiedz