Wpis z mikrobloga

W ostatnim czasie miałem dwie nieprzyjemne sytuację związane z samochodem. Mieszkam w Warszawie. Zaparkowalem samochód blisko przejścia, nikomu nie przeszkadzając po prostu metr za przejściem. Oczywiście zawsze tam stoi jakiś samochód ale oczywiście ktoś zadzwonił na straż miejska i mój samochód został odholowany. Taka przygoda kosztowała mnie około 600 zł. Dzisiaj rano wychodze, patrzę a tu nie ma powietrza w żadnym kole. Stał on na parkingu tam gdzie często stawiałem I zaparkowalem prawidłowo. Co zrobić? Boję że się to powtórzy znowu. Przyczyną moga być blachy nie warszawskie? #warszawa #pomocy #samochody
  • 31
  • Odpowiedz
@Queen14K:
1. należało ci się
2. może zlapałeś gumę i nie ma to związku? czy ktoś celowo uszkodził/spuścił? - jeżeli tak to dick move ;/
3. jak popatrzysz po parkingach osiedlowych to nie-warszawskie blachy nie robią dziś na nikim wrazenia
  • Odpowiedz
@Queen14K: Powiem Ci że jak kupiłem kiedyś furę z konina na blachach PN to zanim przerejestrowałem i parkowałem w dość Legijnej dzielnicy (Jihad Legia i te sprawy) to w przeciagu tygodnia mialem urwane obydwa lusterka, po przerejestrowaniu moge nawet na srodku zostawić i sie nic nie stanie wiedzą ze "lokals". Ale słyszalem o takich przypadkach od paru znajomych ze potrafią tak zrobić. Chociaż mam już nowy samochód i jest na Warszawskich
  • Odpowiedz
  • 0
@Vladimir_Kotkov ja wszystko rozumiem ale przecież nikomu nie przeszkadzałem XD stałem metr za przejściem I ze 2/3 przed wjazdem więc no nikomu nie przeszkadzałem. Po #!$%@? to robić? A co do tego dziada który mi odkręcil wentyle to jest zjebem bo teraz będę musiał tam stać dopoki nie napompuje tych kół.
  • Odpowiedz
Zaparkowalem samochód blisko przejścia, nikomu nie przeszkadzając


@Queen14K:
A potem pieszy nikomu nie przeszkadzjąc wpadnie po nikomu nie przeszkadzający samochód, bo #!$%@? jeden drugiego przez tego blaszaka nie będzie widział.
  • Odpowiedz
ja wszystko rozumiem ale przecież nikomu nie przeszkadzałem XD


@Queen14K: Jak nie? Przeszkadzałeś wszystkim pieszym, bo zmniejszałeś ich poziom bezpieczeństwa w obrębie przejścia dla pieszych.
  • Odpowiedz
@Queen14K: jeśli chodzi o parkowanie blisko przejścia/skrzyżowania - należało się :)
Co do przebitych opon "za nic", wiem jak to boli, prawdziwi warszawiacy z dziada pradziada mają straszny ból dupy jak ktoś parkuje na ich ulubionym miejscu parkingowym, a zwłaszcza jak ma obce blachy....
  • Odpowiedz