[damiano_polishiano]

#webdev #prawo
Stało się, w końcu zostałem oszukany na swoje życzenie. Gość wziął stronę, pozmieniał dostęp i nie zamierza zapłacić.
Tzn zamierza, ale grosze - przekręca fakty (w tym finansowe), poprosił o fakturę, którą wystawiłem useme.eu, po czym powiedział, że to ma być kwota brutto, a nie netto, bo inaczej nie płaci...

Czy jest szansa jeszcze wywalczyć w jakiś sposób "pełną" zapłatę, czy już sobie darować i wziąć te ochłapy, co zostaną z tego brutto?...

[pitu120]

bierz zaliczki nawet od rodziny

@damiano_polishiano: wystarczy umowa a nie robienie na krzywy ryj :)

[Animusolo]

@damiano_polishiano: mam nadzieje ze duzo nie straciles zeby ta lekcja zycia nie wyszla zbyt drogo

[damiano_polishiano]

@Animusolo: no cóż, że jestem otwarty, więc: miało być 1275 netto, a wyjdzie w najlepszym wypadku 1275 brutto minus prowizja useme albo w najgorszym nic.

[getin]

Jak nie znasz, masz daleko, lub to firma krzak, prywatny to zawsze na swoim hostingu, po zapłacie przerzucasz, tak najrozważniej jak dla mnie.

[damiano_polishiano]

@pitu120
@Animusolo
@getin
A to, ze on tego uzywa w celach zarobkowych, nie doszlo do przeniesienia zadnych praw, mam pliki, baze oryginalna danych, wyrzucil wszystkie moje dostepy to nie jest jakby kradziez?

[getin]

@damiano_polishiano: zasadniczo tak, tylko czy warto iść do sądu? traktowałbym to jako ostateczność