Wpis z mikrobloga

@KornixPL: hej. Wydaje misie że najlepiej odpowiadać takimi samymi głodnymi kawałkami jak sie słyszy ;)
"w aktualnej firmie stoję pod ścianą i nie widzę dalszych perspektyw rozwoju, a ja chcę się rozwijać w interesujących mnie kierunkach, które Wasza firma oferuje.... blah blah blah" - oczywiście musisz wiedzieć jakie to keirunki Cię interesuja i powinny sie jako-tako składać z tym o czym z nimi gadałeś i co oni o sobie sami myślą
ja jestem weteranem rozmów kwalifikacyjnych. kilkanaście rocznie. Pracy nie zmieniłem og 7 lat ;)

I zapomniałem dodać. Większość rozmów miękkich to takie tam, odwalanie maniany. Wystarczy nie dać sie spalić, zawsze coś dopowiedzieć, nie zrobić z siebie pipy i jest dobrze.
Ale kilka razy trafiłem na prawdziwych supermenów, oni wiedzieli jaki profil ich interesuje, jakie cechy powinien mieć kandydat i robili CI coś na kształt testów MBTI. I tu już nie pograsz,
@KornixPL: pracuje w HR i mimo to mnie też nadal strevują rozmowy rekrutacyjne. Jeśli chodzi o powód zmiany pracy warto lecieć szczerze, ale bez oczerniania pracodawcy. Ludzie podają różne powody: chęć rozwoju, za niskie zarobki, nie wywiązanie się szefa z obietnic podwyżki (np po okresie próbnym), że chcą mieć stałe godziny pracy, wszystko brzmi ok :)
@depresjawieloryba
@KornixPL
@kj5
@brzytew

Teraz jest tak troche dziwnie na rozmowach Jest i łatwiej i trudniej. Łatwiej bo jest wiecej pracy niż chętnych, trudniej, bo "10 urków" mam na Twoje miejsce. Są jednak miejsca gdzie oprócz odpowiednich umiejętności twardych szuka sie konkretnych cech pracownika. WG mnie na każda rozmowę masz być przygotowany i spójny, wiedzieć czym sie zajmuje dana firma i zaskakiwać haery. NP po odpowiedzi na to pytanie czemu chcesz zmienić
@KornixPL: to tylko przykład miał być, jak jest nowa labo ma nowy projekt to jeszcze jest fajniej, bo mozęsz powiedzieć, że to Cię kręci. Znaczy realny wpływ na to jak naprawdę ma to wszystko działąć :P
@depresjawieloryba
@KornixPL
@kj5
@brzytew
najtrudniejsza rozmowa?
siedze i gadam o róznych takich, troche po zagranicznemu, trochę o wakacjach, troche o doświadczeniach takie tam.. Koleś coś bazgra po kartce i zadaje takie samo pytanie co wczesniej. Ja odpowiadam na to pytanie tak samo jak wcześniej, a on sie ożywia, gapi sie w swoja kartkę i mówi mize wczesniej na ,to pytanie odpowiedziałem inaczej. Patrzy mi sie w oczy i wciska mi, że jestem