Wpis z mikrobloga

Jak to dobrze mieć psa który chodzi na #polowanie i nie boi się strzału tych fajerwerek tylko ma w------e i się snuje po ogrodzie z nudów, nie zwraca nawet uwagi na petardy. A jak wasze shitsu i inne cziłały? Pewnie bąka nie można sobie puścić bo s-------a pod dywan xD #psy #zwierzeta #sylwester
  • 70
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 27
@roxankeee: labrador, niby taka melepeta był jak się urodziła ale po pierwszym polowaniu jej się tak spodobało ze jak widzi otwarte auto i futerał z bronią to pierwsza wskakuje :)
  • Odpowiedz
@BiesONE: mój blabladorek lubi popatrzeć na fajerwerki, a petardy ma w dupie, chociaż jak czasem ktoś rzucił bliżej płotu, to się w------ł, oczywiście po profilaktycznym odskoczeniu oczywiście.

@BiesONE: wcześniej miałem terriera myśliwskiego, to zbliżającą się burzę wykrywał lepiej niż blitzortung (kilkanaście minut wcześniej, zanim człowiek słyszał). Już nie mówiąc o jakichkolwiek wystrzałach. Najgorsze zawsze były duże petardy rzucone na lód.
  • Odpowiedz
  • 0
@HansLanda88: terriera tez mam ale już staruszek straszny i potwierdzam co mówisz, latem na nią mówimy meteorolog bo wiemy po jej zachowaniu, ze zbliża się burza xD
  • Odpowiedz
@BiesONE: @roxankeee: ja mam wyżła, polowań się nie boi, burzy się nie boi, odkurzaczy się nie boi, wiertarek tez nie, ale jednak fajerwerków nie lubi. W sensie jak jest w domu to ma w dupie, ale jak jest na dworze, słyszy wystrzały i do tego widzi wybuchy i iskierki to jest ostrożny i woli się nie oddalać od nas.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@BiesONE: Mam psa wielkości wiewiórki, śpi do góry brzuchem i nie wnika w łomot za oknem. Wcześniej mieliśmy teriera, w sylwestra wychodził tylko na smyczy, trzeba było bardzo uważać, bo biegał za petardami jak za patykami.
  • Odpowiedz
  • 0
Dopóki mojej pandzie nie wybuchła petarda obok łapy (jakiś debil rzucił ) to się nie bała petard, od tamtego dnia już na widok piccolo potrafiła uciec
  • Odpowiedz