Aktywne Wpisy
wiemjuzteraz +120
Ostatki #ogrodnictwo #uprawiajzwykopem #domowasuszarnia #hobby #papryczki #chilihead #gotujzwykopem #polskiedomy
NarkotykowyBaron +18
Pozdro, ja to najczesciej wege, ale se zrobiłem spaghetti miesne i jest pyszniutkie ♡
#gotujzwykopem #obiadove #brudaszpodkarpacia #jedzenie
#gotujzwykopem #obiadove #brudaszpodkarpacia #jedzenie
inb4 nie musi być wydana koniecznie w 2018
Zawołam se @Apollo_Vermouth, @rukh i @AnalitycznaOna, bo pewnie coś ciekawego powiecie, śmiało wołajcie innych to będzie więcej w jednym miejscu.
Od siebie podrzucę kolejno:
Miejsce 3: Underworld - Barbara Barbara, we face a shining future (2016)
To inny Underworld niż zwykle, mniej ognia niż na poprzednich albumach. Wkręca się długo ale gdy już to zrobi, to na całego - fantastyczny klimat.
Miejsce 2: Lana Del Ray - a.k.a. Lizzy Grant (2010)
Pierwsza półoficjalna płyta królowej 2010s - niby faktycznie wydana, lecz przed jej wizerunkowym "brandingiem" i eksplozją popularności w 2012, więc zupełnie nieznana w mejnstrimie. Rewelacyjny nastrój i niewymuszony urok, którego próżno szukać na kolejnych jej krążkach, gdzie z jej psychicznego doła zrobiono kombajn do zbierania pieniędzy.
Miejsce 1: Grimes - Art Angels (2015)
Petarda. Grimes w szczytowej formie - wciąż dzika, nieokiełznana i inna od wszystkiego, lecz dużo bardziej przystępna i strawna niż choćby na Visions z 2012. Energii i radości w tej płycie jest na wiadra i to jest powód, dla którego polecam ją totalnie każdemu :)
#2018 #polecam #muzyka
Odstawienie prasy muzycznej dobrze mi zrobiło, fajnie było poszukać dobrej muzyki własnoręcznie: kilka dobrych polskich płyt z roku 1996, wcześni Stranglersi, Gary Numan, kolejne odkrywanie Brylewskiego na nowo (i akurat wtedy musiał umrzeć...). A Top 3? To proste:
3. Paul McCartney - Egypt Station (2018)
Same dobre wiadomości z tą płytą - rewelacyjna muzyka, to, czego oczekiwałem od Beatlesa: przebojowe kawałki, trochę eksperymentów dźwiękowych, kilkuczęściowe kompozycje w stylu Band on the Run. No i koncert w Krakowie - organizację przemilczę, ważne, że całe to czekanie i niewygody zostały wynagrodzone świetnym, 2,5-godzinnym