Aktywne Wpisy
Jeżeli nauczyciele w szkole charakteryzowali Cię przymiotnikami:
"Cichy. Spokojny. Grzeczny"
to wiedz, że słowa te stanowiły wyrok śmierci społecznej.
#przegryw #przegrywpo30tce
"Cichy. Spokojny. Grzeczny"
to wiedz, że słowa te stanowiły wyrok śmierci społecznej.
#przegryw #przegrywpo30tce
4mmc-enjoyer +17
Teraz mam problem, bo pies jest cudowny (wszystkie komendy ogarnia w lot, super przytulak, piękny i w ogóle och), ale nie nadaje się do mieszkania ze mną. Fundacja go nie chce spowrotem, bo "ty jesteś prawnym właścicielem" i nie obchodzi ich to, że to oni wydali komuś całkowicie początkującemu psa, który wymaga sporo pracy i prawdopodobnie i tak nie nadaje się do mieszkania w bloku.
Ja jestem teraz jakieś 800zl w plecy miesięcznie (tyle płacę fundacyjnej behawiorystce za opiekę) i mam wirtualnego psa, którego nawet nie widuję. Muszę mu znaleźć nowy dom, jestem rozbita i ogólnie jest mi strasznie ciężko z powodu tej całej sytuacji.
#niechmniektosprzytuli #psy #adopcja
Komentarz usunięty przez moderatora
Nie brałaś psa na próbę do mieszkania? Tak nagle, jako początkująca, wzięłaś dużego psa i to po przejściach? Ani ty nie jesteś zbyt rozsądna, ani ci psiarze z fundacji. Banda niedojrzałych ludzi. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
/Wolę
Widzisz, on nie miał być po przejściach, w życiu bym się na to nie zdecydowała w innym wypadku. Naprawdę próbowałam dowiedzieć się wszystkiego, zanim go wzięłam. Byłam gotowa na pracę z behawiorystą, przeczytałam kilka książek, byłam w stałym kontakcie ze znajomymi psiarzami. Specjalnie zdecydowałam się na psa z fundacji, żeby był sprawdzony.
pies z fundacji
z problemami
po przejsciach
mieszkanie w bloku
płacenie !!! 800zł miesięcznie za psiego psychologa
tylko ty jesteś winna tej sytuacji
Oddałam go behawiorystce, bo przyszła i powiedziała, że tak będzie lepiej dla psa. Że pies potrzebuje socjalizacji i odpowiedniego wprowadzenia, ja miałam dołączyć do szkolenia po tygodniu, żeby się nauczyć wszystkiego.
Problemem jest atakowanie innych psów bez ostrzeżenia, nieumiejętność długotrwałego skupiania się i odpoczynku, szczekanie na gości.
A płacę, bo to już mój pies, nie fundacji ( ͡
Pies miał nie mieć problemów i być po przejściach.
A co do psychologa, to co mam zrobić? Uśpić? Olać problem i się męczyć?
Komentarz usunięty przez autora
Skoro tak o wszystko zadbałaś, to czemu coś nie pykło? 1. Nie wzięłaś go na próbę na kilka dni, tydzień, do siebie. 2. Nie pomyślałaś, że dorosłe, obce zwierzę jest wielką niewiadomą. /Nie wiadomo, jaką miało przeszłość, jaki ma charakter, wady, narowy, czego się boi, co wzbudza agresję - i dlatego raczej się
Tak, jestem częściowo winna, mam nauczkę na przyszłość. Przy następnym psie będę inaczej podchodzić. Na inne rzeczy zwracać uwagę.
Ciągle nie widzę nic nieodpowiedzialnego w moim zachowaniu. Jasno powiedziałam fundacji , jakimi problemami mogę pracować, a jakie są nieakceptowalne że względu na mój tryb życia.
Po drugie - nie kumam. Jesteś właścicielem, a z Twoim psem pracuje obca baba? Ktoś tu Cię dyma na hajs.
Po trzecie - skoro masz czas, to
Z jednej strony też mi się tak wydaje, a z drugiej boję się, że specjalistka jednak ma rację i tylko bardziej skrzywdzę tego psa, bo po kilku miesiącach nie będzie żadnej zmiany
Rozsądna osoba nie bierze nieznanego, dorosłego i dużego zwierzęcia pod opiekę, w
Przyznałam, pewne rzeczy mogłam zrobić inaczej, mam nauczkę na przyszłość. Następny będzie mniejszy i szczeniak... Albo faktycznie znaleźć innego behawiorystę.
@Mishkaliina: miałam wcześniej w domu dużo bardziej agresywne psy i byłam w stanie sobie poradzić, tylko że były mniejsze i mogłam je utrzymać w miejscu w przypadku ataku. Naprawdę jestem gotowa na pracę z psem, z