Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mireczki, boje się o swoją przyszłość.

Właśnie kończę studia informatyczne(magister ostatni rok), pracuję od 2 latach jako junior developer i to co się dzieje ostatnimi czasy budzi we mnie przerażenie. Jeszcze pare lat temu nie było tego boom na programowanie, teraz ciągle słyszę od różnych znajomych, że rzucają wszystko i chcą zostać programistami. W ciągu tego roku około 10 różnych znajomych z różnym wykształceniem przyszło do mnie o pomoc w wyborze języka czy kursu programowania...

O co mi chodzi? Nie boję się, że ktoś mi zabierze miejsce pracy bo mam predyspozycję do tego zawodu, wygrywałem w liceum olimpiady matematyczne, programuję już od gimnazjum i zanim zacząłem pracować jako programista pomagałem tworzyć aplikacje open-source, gdzie nabrałem sporo umiejętności. Boli mnie to, że poświęciłem około 10 lat na naukę programowania bo to jest po prostu moja pasja, a lada dzień rynek może upaść. Zobaczcie co się dzieje - teraz dosłownie każdy chce się przebranżowić. Nie trzeba być jasno-widzem aby się domyślić, że zaraz zarobki zaczną drastycznie spadać. Tak samo były z innymi zawodami, kiedyś było boom na budownictwo, prawo, zarządzenia i w końcu się skończyło - większość zarabia grosze, a nieliczni trzepią grubą kasę.

Za parę lat tak samo będzie w programowaniu - obecnie każdy kto ma rozum na głowie jest w stanie dojść do zarobków 10k na miesiąc w 4-5 lat. Sporo osób zarabia te mityczne 15k. Za parę lat dosłownie garstka programistów będzie zarabiać powyżej 10k, reszta będzie pracować za 3-4k, zarobki z dnia na dzień drastycznie spadną, Polska staje się praktycznie drugimi indiami.

No i jak kocham programowanie i mógłbym to robić nawet za darmo ale nie chcę - chciałbym, aby moje zarobki utrzymały się na tym samym poziomie i rosły, ale wiem, że przy takiej nadpodaży i zalanym rynku zarobki zaczną drastycznie maleć. Programowanie jest moją pasją, ale nie jestem jakimś mega kozakiem i jest sporo inteligentniejszych ode mnie ludzi. Wydaje mi się, że jedyną słuszną opcją będzie wyemigrować z tego kraju, albo iść w stronę zarządzania projektami itd, bo naprawdę programiści są bardzo zagrożeni. Rozmawiałem ostatnio z paroma znajomymi z pracy i potwierdzają moje obawy. Teraz każdy bawi się w przebranżowienie, ludzi pchających się do IT jest zdecydowanie za dużo w porównaniu do ilości miejsc pracy.

Nie mam nic do ludzi przebranżawiających się - życzę im z całego serca powiedzenia, każdy ma prawo robić w życiu to co chce. Smuci mnie tylko fakt, że eldorado w Polsce powoli się kończy i będą albo musiał opuścić kraj albo iść w coś innego i bardziej w zarządzenie i biznesy niż programowanie, bo nie zamierzam pracować za 3-4k jako senior developer.

Swoją drogą to jest tu na wykopie masa programistów. Jakie polecacie mi ścieżki kariery? W którym kierunku powinienem się rozwijać, aby nie zostać za parę lat programistą 3k tylko dobrze zarabiać? Jak wy się przygotowujecie na masowe spadki zarobków? #programowanie #naukaprogramowania

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
  • 34
  • Odpowiedz
@warning_sign: uroki B2B. Kara za przedterminowe zerwanie kontraktu. Sprzedałem się im na 2 lata za podwyżkę. Zresztą i tak w kwietniu przyszłego roku mi dopłacą bo kończy mi się wtedy mały ZUS (). Java dev here.

Inna sprawa taka, że doskonale wiem, że powinienem po pracy czytać branżowe artykuły, robić własne projekty by się rozwijać, by nie wypaść z obiegu. A tego nie robię bo zapominam
  • Odpowiedz
ciekawe...jak odchodził od nas na wiosnę tego roku jeden z programistów to nowego w 2 tygodnie znaleźli - studenta informatyki na polibudzie -


@matwes: No to po #!$%@? fest z niego był specjalista-programista jeśli można go było od razu zastąpić studentem bez doświadczenia( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
PM: Mylisz sie i nawet mi sie nie chce tlumaczyc czemu. Tyle niby szkol i ludzi, a ostatnio chcialem utworzyc zespol i szukalem 4 programistow to byl problem z ludzmi. Ok 50 osob musielismy zreviewowac zeby znalezc te czworke (2 seniorow + 2 regularow).
Jesli tylko masz troche oleju w glowie to ci ludzie po bootcampach nie sa konkurencja absolutnie zadna.

Zaakceptował: Zkropkao_Na}
  • Odpowiedz
OP: Mowiłem, że nie boję się konkurencji ze strony innych, chodzi mi o zespucie pozycji zawodów na rynku. Obecnie regularzy i seniorzy mają jeszcze rynek pracownika i mnóstwo benefitów + stawki, ale zobaczcie co się stało z rynkiem juniora. Każdy chce teraz programować. Ta masa juniorów wkrótce stanie się regularami i skończy się rynek pracownika dla regularów, będzie 5 na 1 miesjce to firmy zaczną dyktować warunki i zbijać stawki. Potem
  • Odpowiedz
Ta masa juniorów wkrótce stanie się regularami i skończy się rynek pracownika dla regularów, będzie 5 na 1 miesjce to firmy zaczną dyktować warunki i zbijać stawki. Potem ci regularzy staną się seniorami i to samo. W końcu cały zawód będzie regulowany przez pracodawców, a wtedy programiści15k to będzie tylko wspomnienie, powstanie programista 5k max


@AnonimoweMirkoWyznania: xdddddddddddddddddddddddd
  • Odpowiedz
PodgnitaHostessa: Nie wiem czy sobie zdajecie sprawę ale w Polsce są miejsca, gdzie pracuje również sporo obcokrajowców jako programiści (głównie Ukraińcy, Hindusi, Rosjanie Brazylijczycy) i oni tez konkurują o lokalne miejsca pracy. Nie ma problemu z wjazdem i szukaniem pracy do Polski jak jesteś programistą. Więc przy szukaniu pracy trzeba konkurować również z nimi.

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}

  • Odpowiedz
Doświadczony i chcący ciągle zwiększać swój level programista (lub inny specjalista IT) zawsze będzie bardzo dobrze zarabiał na tle reszty społeczeństwa, a zapotrzebowanie na juniorów będzie rosło, bo rynek wciąż jest nienasycony. Z dużym powodzeniem można założyć, że zawsze będą powstawały coraz to nowsze technologie, a wraz z nimi będzie rosła potrzeba ludzi, którzy je "obsłużą". Stąd raczej nie należy oczekiwać szybkiego nasycenia rynku, jak np. w przypadku prawników. Spokojna głowa! :)
  • Odpowiedz