Wpis z mikrobloga

@mokry_sen_polonisty: nie pasujesz w jeden schemat proponowany przez społeczeństwo. Kurde pomyśleć jakbyś w ogóle nie miała dzieci przez całe życie. Mind fuck. Przecież większość ludzi ma dzieci z pobudek egoistycznych. A to chcą mieć zabawkę, a to żona nie chce samemu w domu siedzieć, a to na starość ktoś by się zajął (bujdy starość spędzisz samemu bo dzieci się rozjadą) itd.

W czasach gdzie ziemia jest przeludniona a zasoby starcza
  • Odpowiedz
Spoko, luz. Jeszcze zapłaczecie (zdecydowana większość was). Wasze różowe za kilka lat, wy za kilkanaście/dziesiąt.
  • Odpowiedz
@dybligliniaczek: jakie zebranie po starości, chyba cię ominęło na co idzie duża część naszych podatków. Tak na utrzymanie na starość. Często starsi ludzie nadal młodych utrzymują a ty o zebraniu i szczęściu że rodzice mieli inny styl życia. Jak byśmy się jak #!$%@? rozmnażali to jak nie globalne ocieplenie to głód by nas szybko zabił.
Większość ludzi zna tylko jeden schemat na swoje życie z setkami egoistycznymi powodami czemu typu
  • Odpowiedz
Jak byśmy się jak #!$%@? rozmnażali to jak nie globalne ocieplenie to głód by nas szybko zabił


@omnibus_semper: Ciekawe, zawsze kiedy myślę o kolejnym dziecku znajduję argument, nie bo globalne ocieplenie, albo brak jedzenia. Za to Afryka i Indie którym globalne ocieplenie nie straszne bo jest tam zimno, a jedzenie to z nieba pada przeludniają naszą maleńką planetę...

W europie żyje obecnie 10% ludzi na świecie. Kiedy Azja i Afryka
  • Odpowiedz
@Mruvek mam 21 nie wyprowadziłem się xD dziecko to jakaś #!$%@? roślina że po 20 latach można już zrywać czy co do #!$%@? xD Jak studiujesz to do 26 mają obowiązek się tobą "zajmować". Wielu beneficjentów 500+ zapomina, że rodzicielstwo to odpowiedzialność, która musi być przemyślana, a nie #!$%@? na #!$%@?.
  • Odpowiedz
@byynajmniej: centralna. nie moge powiedziec, ze WSZYSCY moi znajomi maja dzieci, pozenili sie itp, jednak jest ich sporo :d z drugiej strony, nasi rodzice - nie wspominajac o dziadkach - w naszym wieku czesto mieli juz kilkoro dzieci.
  • Odpowiedz
A niech sobie mają. Ja mam to w dupie, że tak sobie Urbana zacytuję. To oni utrudniają sobie życie.

Z moją różową dziecko planujemy mieć jedno i to tylko wtedy, gdy będziemy zarabiać na tyle dużo, żeby niczego nie trzeba mu było odmawiać. Co to za frajda mieć 5-6k na troje ludzi i z tego opłacać ratę kredytu, samochód, jedzenie? Widzieliście ile kosztują ubrania dla dzieci w jakimś h&m/reserved/zara kids? Jeśli się nie chce, żeby dziecko chodziło w ciuchach z lumpa, gdzie pewnie trzeba się o te łachmany zabijać z innymi madkami 500+, to trzeba zarabiać dużo.
Nie wspominam o cenach zabawek, zajęć dodatkowych... Wiadomo, że można się rozmnażać jak zwierzak i żyć zgodnie z powiedzeniem "Bóg dał dziecko, to da na dziecko" #bekazkatoli, jednak to jest już dla mnie straszne #!$%@?ństwo, bo prowadzi do sytuacji jak w tej paście:

#!$%@? pensja 1800 zł za stanie na kasie, powolna wegetacja, brak
  • Odpowiedz
@Fulleks: Tak oni powinni ograniczyć się tak samo jak my. Mówię o globalnym problemie. Spójrz na Syrię na tym samym terenie populacja w ciągu 50 lat zwiększyła się z 5 do 22 mil. Terenie nie przybylo które by tych ludzi wyzywilo.

Ja tam patrzę na własne czyny co mogę zrobić żeby przyszłej generacji żyło się lepiej. Mniej jeść mięsa, nie mieć dzieci jako zachcianki, głosować na partie które są ekologiczne,
  • Odpowiedz
@idiot: za czym zaplaczemy. Każdy z przyjaciół który ma dzieci chętnie mi te dzieciaki do popilnowania oddaje. Z małymi bachorami mogę się pobawić, pospacerowac, nawet im kupować prezenty na które sam bym miał ochotę. Na starość chcemy z 4 rodzinami mieszkać na tym samym osiedlu obok siebie żeby się sobą zajmowac. A jak czas pozwoli to będę miał dziećmi dobry kontakt więc z partnerką będziemy dla tych dzieciaków jak rodzina.
  • Odpowiedz
@FrauWolf: Niektórzy chcą mieć dzieci wcześniej, inni później, a jeszcze inni wcale. I każda z tych opcji jest spoko, jeśli jest się na to przygotowanym. Nie rozumiem, skąd ten brak empatii wśród wykopków :x Czy serio nie potraficie zrozumieć argumentów drugiej strony, zaakceptować i dalej żyć swoim życiem? Ataki nic nie zmienią, więc po co się tak spinać.

Żeby nie było, też nie rozumiem nastoletnich/dwudziestoletnich rodziców, ale dopóki ktoś pracuje
  • Odpowiedz
Za dziesięć lat będziesz patrzył na tych 30 latków z 10 letnimi dzieciakami, którzy robią wszystko co Ty chciałbyś robić, ale nie możesz bo musisz zajmować się małym dzieckiem, w wieku 40 lat, Twoje dzieci będą miały 10 lat, ich dzieci będą myślały o wyprowadzce z domu.


@Fulleks: Lub w wieku 30, 40, 50 po prostu tych dzieci nie mieć. I się nie denerwować żadnym z w/w problemów :)
  • Odpowiedz