Wpis z mikrobloga

#iiwojnaswiatowawkolorze

Niemiecki Gefreiter opatrywany przez kolegów, bitwa o Kijów, sierpień 1941 roku. Wiecie, co to oznacza, prawda? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Tak! Wracamy do naszego sztandarowego cyklu. Czwarta odsłona ''Barbarossy'' przed nami! Zostawiamy płaczków o ich ulubionego generała i halsujemy dalej. Będzie dłużej, bo i bitwa wielka...

GA ''Mitte'' pruła przez sowieckie pozycje na wschód, mimo pojawiających się gdzieniegdzie trudności. Jednakże, mimo zwycięskiej bitwy pod Humaniem, na południu frontu powstało wybrzuszenie. A w wybrzuszeniu tym znajdował się niemal cały Front Południowo-Zachodni. Istniała zatem groźba ataku z flanki, jeśli Niemcy będą kontynuować natarcie na Moskwę. Zwłaszcza, że wybrzuszenie to było silnie oparte o umocnienia (m.in 750 bunkrów i 100 tys. min), wsparte przez jednostki rzeczne i było największym zwartym ugrupowaniem Armii Czerwonej w tym okresie (zasilonym przez lokalnych rekrutów i nadal mającym łączność z Kremlem). Decyzja, podjęta w następnych dniach w OKH dzieliła już wtedy i będzie dzielić historyków jeszcze przez wiele lat. Być może to właśnie wtedy pogrzebane zostały nadzieje na zwycięstwo...

Niemcy mogli iść dalej na wschód, w kierunku Moskwy, a mogli też zmienić oś natarcia i skierować się na południe, by wesprzeć GA ''Süd'' w walce z Sowietami i zlikwidować wybrzuszenie. Zdecydowano się na wariant drugi, bo wojska GA ''Süd'' były dużo słabsze od GA ''Mitte''. W związku z tym, wydzielono znaczną część 2. Grupy Pancernej gen. Guderiana, która miała uderzyć z północy, a po zakończeniu operacji wrócić na centralny odcinek frontu.

Niemcom sprzyjał przeciwnik. Frontem Południowo-Zachodnim dowodził Siemion Budionny, czyli bodaj jeden z najgorszych sowieckich marszałków. Mierny, ale wierny kawalerzysta-półanalfabeta ostał się w czystkach. Mianowany przez Stalina dowódcą, pojechał, zwymyślał szef sztabu, gen. Bagramiana, postraszył plutonem egzekucyjnym i... zwiał do Połtawy, by organizować własny sztab. Tak się bał niemieckich samolotów, że wozem sztabowym uczynił czołg. Zdarzało mu się w nim spać.

Niemcy atakowali błyskawicznie. 12 września 1. Grupa Pancerna gen. von Kleista sforsowała Dniepr niemal z marszu, a następnie przecięła tyły Frontu, atakując z Czerkasów i Krzemieńczuka. 16 września napotkała oddziały 2. GPanc. w rejonie Łochowicy (190 km na wschód od Kijowa), co oznaczało, że gigantyczne siły Armii Czerwonej zamknięto w kotle - były to siły 21., 26., 5. i 37. Armii. Budionny został złapany w pułapkę, po czym Stalin wreszcie zdjął go ze stanowiska, a jego miejsce zajął gen. Michaił Kirponos. Ten jednak był typowym nieudolnym sowieckim dowódcą lata 1941 roku - niemal do samego końca był przeciwny wycofaniu się za Dniepr, w myśl życzeń Stalina. Niemcy porozcinali front, a gdy 18 września Stalin wreszcie zezwolił na wycofanie się, było już za późno. Kirponos zginął próbując wyrwać się z kotła 20 września wraz z najbliższymi współpracownikami ze sztabu: generałami Tupikowem i Pisariewskim. To oznaczało zagładę Sowietów - pozbawionych jednolitego dowództwa, łączności i sprawnych sił pancernych. W kotle znalazły się tylko 64 sprawne czołgi.

Krok po kroku, dzień po dniu, kilometr za kilometrem pięć niemieckich armii stopniowo zaciskało żelazny pierścień okrążenia, zaduszając nim czerwonoarmistów. Dowodzący operacją "żelazny rycerz Niemiec", generał Gerd von Rundstedt metodycznie wybijał Sowietów, którzy próbowali stawić opór. STAWKA nakazała utrzymanie Kijowa (ten padł 19 września), groziła sądem, rozkazywała kontrataki. Na próżno. Pozbawione jednolitego dowodzenia siły sowieckie po dziesięciu dniach walk musiały się poddać 26 września. Cały Front został zniszczony. Niewielkiej części wojsk udało się wyrwać, w tym Budionnemu, Timoszence i Chruszczowowi. Przepadło jednak ponad 800 tysięcy żołnierzy - zabitych, rannych, zaginionych, wziętych do niewoli. Niemcy zniszczyli 411 czołgów, 343 samoloty i 28 tys. dział i moździerzy. Straty Wehrmachtu wyniosły 31 tys. poległych i zaginionych.

Klęska była niesłychana na skalę światową - Sowieci stali na skraju katastrofy.

Niemcy zaś przygotowywali się do operacji "Tajfun", która miała zmieść czerwone gwiazdy z baszt Kremla...

#unternehmenbarbarossa #barbarossa

Autor postu: II wojna światowa w kolorze

#iiwojnaswiatowa #gruparatowaniapoziomu #qualitycontent #historiajednejfotografii #zdjeciazwojny
Pobierz Mleko_O - #iiwojnaswiatowawkolorze

Niemiecki Gefreiter opatrywany przez kolegów, b...
źródło: comment_OYka0New3TBgyCT5o3EmLKMt4IVIveqa.jpg
  • 6
@Mleko_O: pozwolę sobie przekleić tutaj 'pewien' komentarz spod postu na FB ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Front Południowo-Zachodni nie byłby w stanie zagrozić flance GA Środek. Z wielu względów. Ale przede wszystkim, należy spojrzeć na jego kompozycję pancerną po porażce w trójkącie Brody-Łuck-Dubno (800 czołgów straconych). Tak naprawdę Sowieci zostali przetrzebieni (również w trakcie późniejszych walk) z opancerzonej rezerwy. Czym mieliby zagrozić stalowym kleszczom Guderiana? Samą piechotą, dowodzoną
I drobne rozważania [tej samej osoby] na temat wagi Moskwy w całej operacji:

[Do dyskutanta] zakładasz zdobycie Moskwy z końcem roku, kiedy rzecz rozchodzi się o to, że mogła zostać zajęta przez Wehrmacht wczesną jesienią [gdyby nie feralna dyrektywa nr 33 - dotycząca m.in. zwrotu na Ukrainę, omawianego wyżej].

Większość z 500 fabryk ulokowanych w przestrzeni moskiewsko-gorkiewskiej nie zostałoby ewakuowanych (bodajże najważniejsze skupisko, gdzie ulokowano przemysł ciężki; zakłady odpowiedzialne za c. 15-20%