Wpis z mikrobloga

@qlimax3: Kiedyś czytałem na portalu dotyczącym zbrojeń że Niemcy mają mały problem z dostawami części do swoich pojazdów. Mają sporo ciężkiego sprzętu który czeka na serwis w garażach, bo formy które produkują części są rozrzucone po całej Europie.
Niemcy też dobrze wiedzą aby nie pchać się do wojny Rosją, bo zaszkodzi to ich gospodarce. W ciągu 1 dnia skończyłyby się dostawy ropy i gazu. My mamy zapas na ok. 40 dni
@hangover: zapasy gazu i paliw są spowodowane ustawą o bezpieczeństwie energetycznym Polski. Paliwo to chyba 3 miesiące gaz 30 dni.

Braki części zamiennych w armii niemieckiej spowodowane są oszczędnościami. W czasach gdy kupuje się jak najtaniej różne części produkowane są w różnych miejscach. Np. Wiele rzeczy produkowanych jest w Turcji, Rumunii i innych krajach europejskich co było podyktowane oszczędnościami przy zakupie. Powoduje to mały koszmar biurokraryczno logistyczny bo zanim cześć dotrze
@qlimax3: akurat historia pokazała jak kończą się buńczuczne zapowiedzi Francji (w I i II wojnie światowej dupę musieli im ratować amerykanie, a teraz Macron twierdzi, że świetnie sobie poradzi bez USA). Ta europejska armia to jest nawet nie ratowanie się Niemiec od konieczności zwiększania własnego potencjału obronnego kosztem innych, a tylko i wyłącznie koncept polityczny, kolejny krok w tworzeniu struktur ponadnarodowych w dojściu do koncepcji UE jako superpaństwa. Do tych bęcwałów