Aktywne Wpisy
Moja żona po 15 latach małżeństwa właśnie przyznała mi się do tego że od pół roku ma chłopaka, regularnie zdradzała mnie z różnymi typami przez ostatnie 4 lata. Jak mam jej wybaczyć?
wfyokyga +16
Dobranoc
Skopiuj link
Skopiuj linkWykop.pl
- Szynka z wiejskiego dworku.
- Pewnie droga?
- Nie, 19 zł za kilogram.
- A to dziękuję. A to co?
- Schab czeremchą wędzony.
- Jaki schab?
- Czeremchą wędzony.
- Czym wędzony?
- Czeremchą.
- Dziwny jakiś. A to co?
- Szynka jak za Gierka.
- A to nie chcę. A to?
- Pasztet z pieca.
- Z jakiego pieca?
- Nie wiem. Z pieca jakiegoś.
- Nie wie pani z jakiego?
- Nie.
- To sprzedajecie i nie wiecie z jakiego. A to co?
- Szynka Bohuna.
- Kogo?
- Bohuna.
- Nie znam. A dobra ona jest?
- Dobra.
- No nie wiem...
- Niech pani spróbuje.
[dwie minuty mielenia w gębie i skrzywienie ryja]
- A to?
- Parówki z szynki.
- Z szynki parówki? A po ile?
- 16 zł za kilogram.
- Kto to słyszał! Taka cena za parówki? A jakie ma pani paróweczki dla dziecka dobre?
- Parówki cielęce. 7,99 za kilogram.
- Ale to dla dziecka mają być!
- Parówki "jak od MOMy", 3,99 zł za kilo.
- O, to pani da pięć paróweczek takich dobrych, dla dziecka. I tego bokuna dziesięć deka.
#pasta
A i jeszcze 'niech Pani nałoży tej rybki jakby Pani nakładała dla siebie'.
@lukdjy: Można się śmiać, ale tu się należy nobel dla tej babki z "Wiem co jem". Chyba nikt nie zrobił tyle dobrego w temacie świadomości konsumentów co ona... Wielu ludzi dopiero po jej programach zaczęło w ogóle sprawdzać skład kupowanej żywności ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Galvay: A ja znam ( ͡° ͜ʖ ͡°) @Bohun89 (usunal konto widze ( ͡° ʖ̯ ͡°))
Komentarz usunięty przez autora
@kupczyk:
A zdziwiłbyś się.
Ciekawe jakby zareagowali jakbym wtedy odpowiedziała "nie jest świeży, ma 5 dni"... XD
W ogóle to u nas było tak, że codziennie musiał być świeży chleb i bułki, więc takie pytanie było bezsensowne bo KAŻDE pieczywo było z danego
Ja pracowałam w Auchan i były narzucone dosyć wysokie standardy utrzymywania świeżości. Nikt świadomie by nie ryzykował że klient zje coś nieświeżego, bo potem przyjdzie na skargę albo napisze w internetach. Małe sklepiki wydaje mi się że mogą mieć bardziej wywalone na te rzeczy.
Z drugiej strony wszystko też zależy od pracowników. Mieliśmy laskę co na tym samym dziale od 7 lat pracowała i czasem jej