Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
Na Wikipedii jest to źle opisane i w istocie chodzi o supermasywną czarną dziurę razem z horyzontem, czy faktycznie taki obiekt nie zapada się bardziej i ma taką małą gęstość?

Supermasywne czarne dziury mają pewne interesujące własności, odróżniające je od czarnych dziur o niewielkich masach:


średnia gęstość takiego obiektu może być bardzo mała, nawet mniejsza od gęstości wody. Wynika to z faktu, iż promień czarnej dziury wzrasta liniowo ze wzrostem jej masy, w konsekwencji czego jej średnia gęstość maleje znacznie szybciej;


#fizyka #astrofizyka #astronomia
  • 38
  • Odpowiedz
@RFpNeFeFiFcL @Siotson
Jeśli chcemy uznać, że gęstość jest nieskończonie wielkia to nie sprawia to, że masa jest nieskończenie wielka.

m=dV (masa = gęstość x objętość).

Więc skoro potrafimy wyznaczyć mase, a zakładamy, że gęstość miała by być nieskończonie wielka, to objętość musiała by być nieskończenia mała w takiej proporcji, aby otrzymać prawidłowy wynik m1. (który jest sprawdzalny i nie jest nieskończenie wielki)

Od jutra będę dodawał tylko Daniela Magikala i Rafonixa!

Mi
  • Odpowiedz
@Siotson:

Ja studiowałem matematykę w czasach kiedy jeszcze Michael Jakson był czarnym facetem ; )
Więc mam prawo nie pamiętać.
Ale logika mnie tak podpowiada że niekończona masa musi wytwarza c nieskozaczoną silę.
No chyba że as jakieś inne prawa o których nie znam.
Zauważ że obok SCD Sagittarius A kręci się całkiem dużo obiektów które z punktu widzenia astronomicznych odległości są bardzo blisko do tej nieskończonej masy, ale ich ruch
RFpNeFeFiFcL - @Siotson: 

Ja studiowałem matematykę w czasach kiedy jeszcze Michae...
  • Odpowiedz
@Morit: @Siotson

A nie jest tak , że wg matematyki obiekt o nieskończonej gęstości powinien zapaść w punkt o wielkości Plancka?

Sorry ale muszę uciekać.
Bardzo milo się z Wami rozmawiało Panowie , temat mega interesujący - ale obowiązki wzywają.
Wieczorem podleje benzyny do ognia : )
  • Odpowiedz
@RFpNeFeFiFcL: Ile naukowców, tyle teorii, ale z tą nieskończonością ze wzorów to chodzi o to, że zapada się poniżej długości Plancka. Zresztą nawet zapadnięcie się do tej długości już burzy zakaz Pauliego i znowu fizyka nam się psuje.

  • Odpowiedz
m=dV (masa = gęstość x objętość).


@Morit: Popieram rozumowanie. Nawet bym to rozszerzył do postaci różniczkowej: dM = rho*dV. Wstawiam rho jako gęstość, bo d*dV jest mniej czytelne ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ja studiowałem matematykę w czasach kiedy jeszcze Michael Jakson był czarnym facetem ; )


@RFpNeFeFiFcL: nie no. Skoro tak dawno uczyłeś się matematyki to znaczy, że miałeś to wszystko jeszcze w liceum ( ͡
  • Odpowiedz
@RFpNeFeFiFcL: Inaczej.
Załóżmy, że masz liczbę "a" równą nieskończoności i masz liczbę "b" równą nieskończoności.
Nie ma żadnego problemu aby (a / b) było równe na przykład 2.

Tak samo - jeśli pomnożysz nieskończoność przez dwa to wynikiem też jest nieskończoność.
A jednak (nieskończoność x 2) / (nieskończoność) = 2
i nie przeszkadza nam to, że mamy we wzorze jakąś "dziwną" nieskończoność, bo przecież wynik wychodzi nam całkiem ładny i prosty.
  • Odpowiedz
@RFpNeFeFiFcL: Jak definiujemy mase? Podstawowa definicja masy to jest gęstość razy objętość.

Dla uproszczenia zamieńmy nieskonczoność na ogromną liczbę: 1.000.000.000.000

Jeśli gęstość (d) wynosi 1.000.000.000.000 to objętość (V) może dla przykładu wynosić 1/1.000.000.000.000

I wtedy m = d x V = 1.000.000.000.000 x (1/1.000.000.000.000) = 1.

Jak widać wynik wcale nie jest nieskończenie duży, ba, w ogóle nie jest duży, bo wynosi 1, pomimo, że gęstość była "ogromną liczbą".

  • Odpowiedz
@RFpNeFeFiFcL: Ja bym to nazwał terrorem psychicznym.. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
No ale działa ;)

Standardem było, że wszystkie obliczenia i wynik były całkowicie nieważne i nieuznane, jeśli nie wyprowadziło się jednostek.
Z drugiej strony takie rzeczy nie zdarzały się, bo wystarczyło, że zdarzyło się raz - nawet komuś innemu - i już każdy pamiętał ;)
  • Odpowiedz