Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki i Mirabelki. Jest sprawa poważna.

Od 3 lat spotykam się z dziewczyną i od jakiegoś czasu myślimy o ślubie. Jeszcze niedawno nie miałem żadnych wątpliwości i oświadczyłem się bez namysłu, ale teraz sam się zastanawiam czy ślub, a potem dzieci (o to szczególnie chodzi) będą dla naszego związku dobre.
Generalnie lubię dzieci i zawsze chciałem je mieć, ale jeśli miałbym wybierać między seksem a dziećmi to nie wiem co bym wybrał. A tak czytam wykop i jest to dosyć częste, że tego seksu po prostu nie ma. W mojej pracy to już w ogóle każdy mi odradza ślub. Że po ślubie to już nie ma tego co było wcześniej, żebym się zastanowił 100 razy zanim postanowię coś w tej kwestii.

Z dziewczyną dogadujemy się super, nigdy nie strzela fochów na mnie, nie robi inb o nic. A seks to już w ogóle 10/10. Dziewczyna się stara tak bardzo dla mnie, często kupuje jakąś seksowną bieliznę, ogólnie stara się żebym był zaspokojony ( ͡º ͜ʖ͡º) Nie kupczy seksem, nie ma czegoś takiego, że seks jako nagroda albo lód tylko na urodziny XD A znam takich co tak mają nawet przed ślubem...
No i ja też się staram oczywiście.
Finansowo też jest ok, nie brakuje nam kasy. Generalnie to jeśli by się nie zmieniła po ślubie to z miłą chęcią wytrzymam z nią do końca życia.

Tylko boję się tego, że się zmieni. Też czytam na mirko, że po urodzeniu dziecka to już jest koniec dbania o partnera a liczy się tylko i wyłącznie dziecko. Libido zerowe, seksu zero.
Ja nie wyobrażam sobie, że żyjemy sobie razem i chodzę ciągle sfrustrowany seksualnie, przecież to się musi odbić negatywnie na związku. Jak potem mam udawać przed nią i dzieckiem, że jest ok jak nie jest.

Mam też takiego dobrego kolegę w pracy, któremu się urodziła córka 1,5 roku temu. Mówi, że gdyby nie dziecko to wziąłby rozwód... że generalnie teraz dziecko jest jego jedynym oczkiem w głowie, bo z żoną to żyją obok siebie, seks od czasu do czasu żeby nie było i tak się kręci jakoś.
Zauważyłem, że bierze sobie dużo więcej nadgodzin teraz albo prosi mnie żebyśmy gdzieś wyszli razem, bo nawet go nie cieszy do domu wrócić.

Jak to u was było po urodzeniu dziecka? Faktycznie jest taka #!$%@? zawsze czy są wyjątki?

#zwiazki #dzieci #logikarozowychpaskow #seks #rozowepaski #niebieskiepaski #slub

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
  • 11
Też czytam na mirko, że po urodzeniu dziecka to już jest koniec dbania o partnera a liczy się tylko i wyłącznie dziecko.


@AnonimoweMirkoWyznania: Jak macie zdrowy związek bez toksyczności a dziewczyna jest rozsądna, to nie widzę powodu do strachu. Idę o zakład że najwięcej problemów mają te związki, gdzie już wcześniej były jakieś problemy z relacją, albo kobieta od początku była z facetem głównie żeby mieć dzieci.
@AnonimoweMirkoWyznania:
rada jest prosta, ale odpowiedź należy do Ciebie.... to wszystko zależy, czy chcesz być z nią i później tego żałować - że jesteś, czy zrezygnować - oddać komuś innemu i żałować że nie jesteś z nią.
Tak czy inaczej będziesz żałował. Życie...
@AnonimoweMirkoWyznania: imo są dwie opcje: albo się ożenisz i będziesz nieszczęśliwy, albo się nie ożenisz i też będziesz nieszczęśliwy xd

Jak żyję to jeszcze nie słyszałem, żeby facet po kilku latach małżeństwa byłby z niego zadowolony. Większość narzeka.

Ale z drugiej strony nie znam też samotnego faceta, który by uważał że samotne życie jest super.
Jednak takie życie jest bardziej pozbawione ryzyka (brak ryzyka rozwodu, alimentów albo tego, że madka pozwoli