Wpis z mikrobloga

No i co grubasy, fajna pogoda, nie? Już nie ma tego złego, paskudnego słońca, które wywoływało rzeki potu spod każdej fałdki? Życzę każdemu, kto marudził latem, żeby w ciągu najbliższych trzech miesięcy wpadł ryjem w zaspę, to może jednak doceni jak jest jasno, zielono i ptaszki śpiewają.
##!$%@? #bekazgrubasow #oswiadczenie
  • 109
  • Odpowiedz
No i co grubasy, fajna pogoda, nie?


@LookAhead: zanim gruby wyciągnie kopyta z głodu, chudy umrze trzy razy. Dzisiaj na obiad 8 gołąbków, trzeba odbudować warstwę tłuszczyku( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@LookAhead: A nie można po prostu nie lubić skrajności i narzekać i zimą i latem? Mrozy i upały #!$%@?ć równie mocno (chociaż w zimie można przynajmniej wejść do wnętrza i się ogrzać, a latem skóry nie zdejmę). Najlepsza jest wczesna jesień i późniejsza wiosna, 15-20 stopni (chociaż 10 też daje radę) i jest idealnie.
  • Odpowiedz
@kazal: Ja podobnie wiosenno-jesienna bojówka. Chociaż z dwojga złego to jednak wolę upał. W upalne dni przynajmniej wieczorem jest przyjemnie i można wyjść na piwko, a w zimie pizga całą dobę. No i słowo klucz latem to klimatyzacja.
  • Odpowiedz
@Ld93: Niestety klimatyzacja u mnie na chwilę obecną odpada, każde rozwiązanie ma jakąś przekreślającą mniej lub bardziej wadę, orientowałem się w tym sezonie.
  • Odpowiedz