Wpis z mikrobloga

Dzień dobry,

Kłaniam się nisko pod samo ściernisko.

Zainspirowany utworem https://www.youtube.com/watch?v=MyfqRZgr0nU udałem się do krwiobusu celem honorowego oddania krwi. Po kilku dniach dostałem listem poleconym informację o tym abym niezwłocznie stawił się w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa.
Na miejscu dowiedziałem się, że jestem nosicielem wirusa HBV (Wirusowe zapalenie wątroby typu B).
Oto wydruk jaki otrzymałem w Centrum Krwiodawstwa: https://i.imgur.com/rahw8zU.jpg?2

Mam 28 lat, rocznik 1990. Na WZW B szczepiłem się w 2006r.: https://i.imgur.com/ffyeuxm.jpg
Przypuszczam, że do zakażenia doszło gdy byłem niemowlęciem, mając ok. 8mc miałem wykonywaną transfuzję krwi.

Przebadałem sobie krew: https://i.imgur.com/D79e91Y.jpg
Wyniki chyba zaczepiste.

Poszedłem do lekarza rodzinnego, otrzymałem skierowanie do poradni chorób zakaźnych.
Za pół roku mam umówioną wizytę: https://i.imgur.com/jmTaGcw.jpg

Wygląda na to, że choruję na przewlekłe wirusowe zapalenie wątroby.
Jeśli założyć, że wirusem zaraziłem się będąc niemowlęciem to czy nie powinien mieć już szlak trafić? Mam już 28 lat, a czytałem że przy przewlekłej postaci wirusa objawy pojawiają się po ok. 15-20 latach.
Dodam, że generalnie czuję się dobrze, nic mnie nie boli. Może jestem trochę ospały, ale w sumie byłem taki przez całe życie, więc nie wiem czy ma to związek z wirusem.

Pozdrawiam.

#przegryw #wzw #wzwb #kiciochpyta #krwiodawstwo #medycyna #lekarz #wirus
  • 2