Wpis z mikrobloga

Mam takie #pytanie głównie do #rozowepaski - znajoma kupiła takie mega zajebiste ściereczki - kosztują 60-150 zeta za sztukę do czyszczenia wszystkiego. Bardzo sceptycznie podchodzę do takich rzeczy oferowanych przez domokrążców na prezentacjach, jednak te ściereczki akurat dość fajne są. Znajoma upaćkała szybę szminką, ja przejechałem szybę dodatkowo upieprzoną od ręki pizza, że była ona uwalona szminką i tłustym. 2 ruchy szmatkami - jedną na mokro i drugą by wytrzeć i szyba w minutę idealnie czysta bez smug. Zdziwiło mnie, że to faktycznie działa. Chodzi o szmatki z nano-srebrem firmy Raypath. Poczytałem opinie na necie i ogólnie są opinie, że firma #oszukujo jednak są i opinie, że mimo kosmicznej ceny szmatki czyszczą dobrze. Cały zestaw szmatek pare tysiaków, a ja raczej nie należę do osób które chcą wydać taką kasę na szmaty do czyszczenia. Szmatki oferują "funkcję" elektrostatyczne niby dzięki którym kurz nie osadza się na czyszczonych powierzchniach. Dla mnie to lekkie wtf i nierealne. W każdym razie takie szmaty do okien bym sobie kupił, ale nie za taką kasę. Czy zna ktoś może odpowiedniki tego cuda na #aliexpress czy #allegro?
  • 13
@Caarolin: one bardziej się do fug nadają z tego co pamiętam. Mi chodzi konkretnie o okna, bo wiem, że szmatki z marketu za parę złotych zawsze zostawiają jakieś "cićki" lub smugi.
@cecyl: czemu zarzutka? Czemu w każdym wpisie trzeba się dopatrywać zarzutki? Odpal google i poczytaj o szmatkach z raypath, wpisy o nich są już sprzed 10 lat.
@chomik3: moi rodzice mają te wynalazki - ściereczki czyszczą okej. Ale tylko okej, imo ten efekt nie jest aż takim ułatwieniem dla procesu sprzątania, żeby to było super opłacalne i nie ze wszystkim dają sobie radę. Do szyb, mebli, samochodowe bym może rozważyła, ale do większych zabrudzeń w kuchni imo to nie jest super opłacalne.