Wpis z mikrobloga

@niksaa: a tak szczerze to czemu sama nie pojechalas po psa tylko ktos musial ci go przywiesc?
troche taka glupia moda bo ile razy to widzialam ogloszenia fundacji "olaboga jest dom dla Reksia, ale nie mamy transportu Szczecin-Gliwice ;((( chlip chlip". Ludzie cos takiego widza i potem juz wymagaja by im kitku podrzucic za free
To nie powinno byc tak, ze jak nie masz auta to pozyczasz od taty/wujka/kolegi/chlopaka, przeciez skoro
@Vittel: moglabym :) przyjechal z ludzmi, ktorych zna, do ktorych ma zaufanie i przy ktorych czuje sie bezpiecznie:) ludzie oddajac go, daja umowe do podpisania i sa obecni przy pierwszym "wrazeniu", bo pies jednak jest zestresowany i nie rozumie, ze to dla jego dobra, ze nic zlego mu sie tu nie stanie i roznie moze zareagowac. Wiec tak dluga podroz jest glownie z mysla o nim, a nie o tym, kto