Wpis z mikrobloga

Haunting of Winchester House - Historia prawdziwa

Nic nie zapowiadało złego losu, jaki miał spotkać małżeństwo Winchesterów. Ona, Sarah Pardee, bywalczyni salonów, szanowana w towarzystwie elokwentna dama. On, Wiliam Winchester, jedynak, producent osławionej na cały świat broni. Wiedli razem szczęśliwe życie i doczekali się dziecka, ślicznej, małej córeczki, która, w wieku kilki lat, zmarła tragicznie w 1866 roku.

Śmierć dziecka wpędza arystokratkę w depresję, która pogłębiła się jeszcze, kiedy piętnaście lat później na gruźlicę umiera Wiliam. Sarah zostaje sama z połową gigantycznego majątku po mężu. Nie trwa długo, nim kobietę zaczynają dręczyć duchy – jak twierdzi, duchy zamordowanych z broni produkowanej przez Winchesterów. W końcu, za namową przyjaciół, wybiera się do medium, które radzi jej, by wybudowała dom, w którym duchy nie będą potrafiły jej skrzywdzić. Tak powstaje posiadłość pani Winchester w San Jose.

Posiadłość pani Winchester jest jednym z najbardziej osobliwych domów, jakie zostały wybudowane. Nawet dziś przyciąga rzesze turystów, pragnących odwiedzić dziwaczne miejsce.

W trakcie budowy budynku, nie powstały żadne jego plany. Zresztą, sama budowa trwała do śmierci wdowy, wiele lat później, gdyż ta całe swoje życie przeznaczyła na dobudowywanie kolejnych kondygnacji, pokoi i ukrytych przejść. Nawiedzony dom, będący później inspiracją dla filmu „Haunting of Winchester House” ma dziś sto sześćdziesiąt pokoi różnej wielkości, czterdzieści sypialni, dwie sale balowe, czterdzieści siedem kominków, siedemnaście kominów, dziesięć tysięcy szyb okiennych, dwie suteryny i trzy windy. Przez niektóre korytarze trzeba poruszać się bokiem, inne znowu prowadzą donikąd. Część pokoi zbudowana jest tak, by pozornie nie mieć wyjścia. Wszystko po to, by stworzyć jeden olbrzymi labirynt, w którym pogubią się wszystkie złe duchy. Prawdopodobnie do dziś nie odkryto wszystkich tajemnych przejść.

Duchy nie mogły liczyć na nudę. Z biegiem czasu pani Winchester wymyślała coraz to nowe atrakcje, jak bankiety dla dobrych mocy, czy seanse spirytystyczne w niebiesko-purpurowym salonie, sercu domu ukrytym za drzwiami w szafie. Do tego pomieszczenia tylko ona miała dostęp – ona i dusze zmarłych. Obrazu szaleństwa dopełnia mania prześladowcza, jaką Sarah miała na punkcie liczby trzynaście. Dlatego też część pokoi liczy trzynaście okien, niektóre z nich mają po trzynaście szyb, a schody po trzynaście stopni. W domu jest też trzynaście łazienek, trzynaście kopuł szklarni, a niektóre podłogi dzielą się na trzynaście sekcji. Obok podjazdu rośnie trzynaście drzew.

Sarah Winchester ukończyła budowę w dniu swojej śmierci, w wieku osiemdziesięciu sześciu lat, po trzydziestu dwóch latach nieprzerwanej modernizacji posiadłości.

Zapraszam na funpage poświęcony duchom i nawiedzeniom: https://www.facebook.com/DuchyiNawiedzenia/

#cedrikpisze

#duchy #ciekawostkihistoryczne #film #ciekawostki #historia
źródło: comment_HClnyEs23PvszvozWfJ0nz0kfRvrD5IA.jpg
  • 3