Aktywne Wpisy
damianooo8 +96
adi0 +819
Info ze sztabu kryzysowego:
Gość, który wczoraj ukradł dwie pompy odprowadzające wodę z zalanej piwnicy, został dzisiaj błyskawicznie osądzony i skazany na 8 miesięcy bezwzględnego więzienia - bez możliwości wcześniejszego wyjścia.
#powodz #wroclaw #kryminalne #sadowewyroki #zlodzieje #policja #polska
Gość, który wczoraj ukradł dwie pompy odprowadzające wodę z zalanej piwnicy, został dzisiaj błyskawicznie osądzony i skazany na 8 miesięcy bezwzględnego więzienia - bez możliwości wcześniejszego wyjścia.
#powodz #wroclaw #kryminalne #sadowewyroki #zlodzieje #policja #polska
Czy wiecie co to jest prosfora? - czyli dzisiaj o różnicy w substancji Sakramentu na Wschodzie i Zachodzie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jak powszechnie (chyba) wiadomo, Hostia to biały, okrągły "opłatek". A tak formalnie to chleb niekwaszony, który jest konsekrowany na Mszy Świętej w Liturgii Rzymskiej. Czyli tradycje liturgiczne zachodu korzystają z chleba niekwaszonego. Zazwyczaj jest z mąki pszennej, praktycznie zawsze zdobi go jakaś forma krzyża, albo jakiś motyw religijny (jak choćby znak Chi rho, czy też inny Chrystogram).
Zwyczaj używania chleba, jak to się mówi, przaśnego sięga mniej więcej IX i X wieku. W pierwszym tysiącleciu funkcjonowania chrześcijaństwa nikt się nie przejmował tym jaki chleb ma być. Był chleb na liturgii? No był. I tyle wystarczało. Mało tego, wtedy chleby przynosili wierni i najokazalszy mógł być konsekrowany dla całej wspólnoty.
No ale ok tego X wieku zdecydowano się na chleb niekwaszony, który bardziej by przypominał żydowską macę, która również jest niekwaszona. Zresztą zaczęto kojarzyć biały chleb jako ten godniejszy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Natomiast na wschodzie (tj. we wschodnich tradycjach liturgicznych, czyli np. w tradycji aleksandryjskiej, prawosławnej, bizantyjskiej, antiocheńskiej, asyryjskiej) został zwyczaj konsekrowania prosfory, czyli odpowiednio przygotowanego chlebka kwaszonego.
I o ile różnica między katolicką i prawosławną liturgią nikogo nie dziwi, to może niektórych z nas zastanawiać, czemu kościoły wschodnie, które pojednały się z papieżem, lub tej jedności nigdy nie zerwały tak znacząco się różnią od tego co znamy.
Odpowiedzią jest tradycja. To ogółem ważne pojęcie w Kościele i kiedyś będę się nad nim nieco szerzej zastanawiać. Tutaj wystarczy wspomnieć, że nie zawsze najważniejszy był papież. Kiedyś funkcjonowała tzw. Pentarchia, czyli na czele Kościoła było pięciu (penta) patriarchów: Rzymu, Konstantynopola, Aleksandrii, Antiochii i Jerozolimy. Jak część z was zauważyła, miejsca z którymi byli związani patriarchowie zbiegają się z wymienionymi nieco wyżej tradycjami wschodnimi. Każda wspólnota Kościoła miała sporo niezależności wynikającej z prostej logiki: jesteśmy różnych kultur, różne rzeczy rozumiemy inaczej i nie ma potrzeby wchodzić sobie w drogę i zmieniać coś na siłę. Jesteśmy jednością poprzez wyznawanie wiary w Chrystusa Zmartwychwstałego i poprzez przyjęcie nauki Jego uczniów.
Bądź co bądź, gdy pewne Kościoły od wieków funkcjonowały po swojemu, a ich teologia nie kłóciła się wprost z katolicką to po prostu pozwalano im funkcjonować po swojemu. I bardzo dobrze. Lokalne tradycje są ważne, nawet ważniejsze od dokumentów o liturgii, konstytucji i OWMRów.
Różnic jest między liturgią wschodu i zachodu sporo więcej. Ale i o tym innym razem, gdy znajdę coś co mnie zaciekawi w tej materii ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Na zdjęciu: upieczona profora z charakerystyczną dla nich pieczęcią na środku
#gruparatowaniapoziomu #ciekawostki #religia #kosciol #wiara #katolicyzm #prawoslawie