Wpis z mikrobloga

@mirko_efekt: @Wychwalany: strażacy miejscy serio są chyba tylko od zakładania blokad na koła i wpisywania mandatów za picie piwa na ławce. To samo może robić policja, a oni przynajmniej mają większe uprawnienia. SM nie może praktycznie nic zrobić, więc jak zadzwonisz do nich z czymś większego kalibru niż pijany żul to rozkładają ręce (np nie zainterweniują jak jest grupa 3 osoby i więcej).
@Wychwalany: @mirko_efekt: Szczerze to jakoś nigdy nie widziałem, żeby robili coś sensownego. Dzwonisz, że pies się błąka - nie ich sprawa i jeb słuchawką, zgłaszasz żula na terenie szkoły - może kiedyś przyjedziemy albo i nie. Jak ostatnio ktoś zgłosił auto utrudniające wyjazd to przyjechali i założyli blokadę na koło xDDDDD Ciężko ich popierać jak tak podchodzą do mieszkańców.
@Wychwalany: @Firnow: @oddawaj_kasztana: Scena 1: Jak somsiedzi robili ok. 20:00 zasłonę dymną na pół osiedla palonymi śmieciami to jedyną odpowiedzią jaką można było usłyszeć od jaśnie straży to to, że oddział ekologiczny pracuje w takich i takich godzinach, od poniedziałku do piątku xD Scena 2: Będąc w środku lasu (!) z psem na spacerze niespodziewanie człowiek wpada na dwuosobowy dzielny oddział; srogim wzrokiem strażnik zawezwał do uchwycenia krwiożerczej bestii
Chyba, że ich zadania będą dotyczyły tylko i wyłącznie: odholowywania źle zaparkowanych, przeszkadzających samochodów, dawania mandatów za nie sprzątanie po psach i śmiecenie, „odholowywania” meneli śpiących na mrozie. Jeśli niczego innego nie mieliby prawa robić to mogą zostać xD.
@Gerard_Z_Rumii: Widzisz, dlatego nienawidzę chodzić do lasów. Człowiek chce pochodzić sobie, odprężyć się, a tu co chwila "puszek" rzuca się "bo chce się bawić". Już nieraz spodnie całe w ślinie, nie mówiąc o strachu, bo nie każdy uzna warczenie na niego za aspekt zabawy.