Wpis z mikrobloga

@artos: A czemu nie można lubić cudzych dzieci? Dziecko to też osoba, choć jeszcze nie w pełni wykształcona. Można ją lubić, można nie lubić. Tak samo jak z dorosłymi, jednych nie znosisz, a z innymi pijesz piwo.
  • Odpowiedz
@LoveLight: Nie mówię że nie można, każdy ma prawo do swoich poglądów, chciałem jedynie pokazać hipokryzję autorki, która w pewien sposób narzuca swój punkt widzenia, ale to chyba jakiś trolling.
  • Odpowiedz
@orzeszkowakrolowa: Nadal nie odpowiedziałaś na pytanie, które zadałem niemal godzinę temu: "A co robisz, kiedy dziecko zdaje trudne pytanie, na które w zasadzie nie ma jednoznacznej odpowiedzi?"

Ponadto to, że dzieci potrafią rozpoznawać stany emocjonalne to nie wybitna inteligencja, lecz coś naturalnego i normalnego. Po prostu najprawdopodobniej patrzysz ze swojego punktu widzenia i czasów, w jakich byłaś wychowywana, tj. piętnowania dzieci za przejawianie swych emocji np. kiedy dziecko powiedziało, że
  • Odpowiedz
@orzeszkowakrolowa:

A dzieci maja wspaniale wielkie kochajace serca, sa czyste, na swoj sposob niewinne, szczere, bezposrednie, ciekawskie, maja wyjatkowa wyobraznie. Mozna sie od nich uczuc byc czlowiekiem jak sie troche zapomni.

xD. Można to zaobserwować w gimnazjach i podstawówkach. Oraz w co chwile wybuchającej nowej eferze że podpaliły jeża/kota albo maltretowały rówieśnika. Bo tak gimnazja o podstawówka to też dzieci.
@Liwiia: Ludzie którzy je lubią również. Nie ma
  • Odpowiedz
@Liwiia: Czyli jak ktoś nie chce dziecka to dla ciebie z automatu oznacza, ze już niczego innego nie chce? Przecież jest masa innego rodzaju wysiłku do podjęcia. Masz bardzo ograniczone postrzeganie tej sprawy.
  • Odpowiedz
@Liwiia: Ja tam chętnie bym miał z różowym nawet dziesiątkę. O ile znajdę różowego.
Zapewne dla większości dziewczyn taka duża rodzina to przesada, jednak w moim wyobrażeniu idealna :).

  • Odpowiedz