Wpis z mikrobloga

Mirki mam mały problem.

Jakieś 5 miesiący temu poznałem dziewczynę na #tinder. O dziwo gadka sie kleiła, nie było księżniczkowania, była zainteresowana i chciala podtrzymywać rozmowę wiec szybko doszło do spotkania, po ktorym wszystko brnęło w dobrym kierunku. Sytuacja rozwijała się błyskawicznie, była chemia, na czwartym spotkaniu wylądowaliśmy w łóżku. W związku z tym, że jesteśmy bardzo otwarci w tych sprawach chcemy robić to bez zabezpieczenia. Ja lvl 25, ona 24lvl, wiedząc, że miała wcześniej kilku partnerów, powiedziałem o konieczności zrobienia testów na hiv. Wolę mieć pewność i dbam o swoje zdrowie. I wtedy zaczęła się imba, że nie mam do niej zaufania, że w tym momencie potraktowałem ją jak szmatę, że jak w ogóle mogłem coś takiego zaproponować. Włączyła jej się #logikarozowychpaskow i jebnęła focha, nie odbiera telefonów, nie odpisuje na smsy. Zależy mi na niej i teraz nie wiem co robić, nawet zastanawiam się czy faktycznie nie przegiąłem...
  • 9