Wpis z mikrobloga

415439,63 - 10,00 = 415429,63

Wieczór, wieje (ojj miejscami dość mocno), mżawka lekka, temperatura okazała się nie być taka straszna, choć ja się przygotowałem jak na wczorajszy poranek - ze 3-5 stopni. Długie portki, termobluzka, bluza, czapka/rękawiczki biegowe i maska i heja (musiałem ciekawie wyglądać, gdy tylko oczy wystawały właściwie).
W planach 5x3,5min/2min z czego 3 w masce. Bardzo spokojnym tempem zrobione +/- 3km i pora zacząć zabawę. O ile spokojne tempo da się jakoś wytrzymać, o tyle przy moim wytrenowaniu już po 1wszym interwale było "Ciekawie" jednak udało się kolejne 2 zrobić (tempo bez szału, ok 4:50-4:55 km/min) potem bez maski już lepiej.
Zrobiłem plan minimum, dziś chyba odpoczynek, odpuszczam sobie piłkę (wtorkową do dzis jeszcze czuje - wczoraj też to czułem dość mocno).
Ogólnie tamten tydzień urlopu jakby mnie rozleniwił, z drugiej strony dawniej czytałem,że w nocy się "Wolniej" biega - tzn. wydaje nam się,że biegniemy szybciej niż w rzeczywistości i może to też to. Samo wieczorem wyjście jest po całym dniu niekiedy wyzwaniem, a tempo gdzie było ok 5min na kilometr, teraz robi się 5:30-45 nawet. Cóż nie ma co się użalać, trzeba swoje wybiegać, październik cały na sportowo się szykuje z czego 3 starty w b.małym (ale wiem,że jest kilku "dobrych" amatorów), większym i średnim biegu (ok 1-1,5k uczestników a drugi 700 bodajże limit). Kusi mnie by się zapisać na bieg 11 listopada do Poznania, już 21k uczestników praktycznie więc niedługo koniec zapisów.

#biegajzwykopem #bieganie #tomekbiega

#sztafeta #ruszmiasto

Wpis dodany za pomocą tego skryptu

  • 5