Wpis z mikrobloga

Mam jakąś ogromną niemoc, w pracy idzie tak, że mam ochotę wstać od biurka, biec przed siebie i krzyczeć z przerażenia - i tak codziennie od dwóch tygodni. Nie polecam.
Macie jakieś porady, jak radzić sobie z długotrwałym, przeciągającym się stresem i jak nie przenosić go do domu?
#pracbaza #zalesie #stres #nerwica #korposwiat
  • 26
  • Odpowiedz
@czerwonyspagowiec: uświadom sobie, że to co robisz w pracy i tak nie ma większego znaczenia, to prawdopodobnie tylko klikanie w komputer. Nie dorabiaj sobie do roboty jakichś wyższych ideałów, bo jesteś tam tylko i wyłącznie po to, żeby zarobić pieniądze. Nie siedź po godzinach, nie oraj się czymś, czego nie możesz zmienić i wychodź po ośmiu, a najlepiej mniej, godzinach. Najmniejsza odpowiedzialność za możliwie jak największe pieniądze powinna być Twoim celem.
  • Odpowiedz
@czerwonyspagowiec: Powtarzaj sobie w chwilach stresu, że firma nie upadnie bez względu na to, co zrobisz źle (chyba, że to twoja firma). Czasem stres jest normalny w pracy, ale nie można pozwolić, żeby cię pochłonął w całości. To tylko praca, nie ta to inna, pozdrawiam.
  • Odpowiedz
@czerwonyspagowiec: Ja mam takie objawy kiedy bardzo często zmieniam kontekst uwagi - czyli jednocześnie robie wiele rzeczy na raz i na zadnej jednej rzeczy się nie skupiam przez dłuższy czas. W pracy programuję i jak podczas pracy coś zajmuje mi więcej czasu (włączam testy albo przebudowuję aplikację) to przeglądam internet - wykop, 9gag, feedly, slack etc. Przez co mózg cały czas przyjmuje ciągle inne informacje. Robię to na tyle machinalnie że
  • Odpowiedz
@Grizwold: tak, to jest dokładnie mój problem! Przejmuję teraz obowiązki po koleżance, mam trochę swoich, a w przerwach przeglądam internet. Mój mózg najwidoczniej się przebodźcowal :)
  • Odpowiedz
@czerwonyspagowiec: u mnie działa kończenie rzeczy po kolei. Świadomość, że zamknelas w 100% jedną, potem drugą.... sprawę potrafi działać cuda.
No i zawsze warto powiedzieć przełożonemu (jeśli nie jest #!$%@?), że nie wyrabiasz i mogą być fuckupy.
Powodzenia!
  • Odpowiedz
@cojarobienawypoku: @czerwonyspagowiec: Ja teraz staram się mocno ograniczac przeszkadzacze i jeśli wiem, że coś mi zajme bardzo krótko to wolę bezczynnie poczekać albo przejść się po biurze albo zrobić coś innego co nie wymaga myślenia i skupienia na kolejnej rzeczy. Słabo mi to idzie bo nie mam az takiej samodyscypliny, ale zazwyczaj się lepiej czuję :)
  • Odpowiedz
@czerwonyspagowiec: nie patrz na wszystkie problemy naraz. Ustał priorytety i rób po kolei. W pierwszej pracy gdy zdarzyło mi się mieć Ok 20 otwartych tematów, wszystko na asap, a ja patrzyłem na to wszystko nie wiedząc za co sie zabrać. W efekcie nie zrobiłem nic i kończyło sie #!$%@? ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz