Wpis z mikrobloga

@kamien23: Jako dzieciak miałem nadzieję, że destrukcja otoczenia, zaawansowana balistyka czy pełna interakcja z otoczeniem będą standardem jak dożyję trzydziestki. Póki co fizyka w grach idzie w stronę kurczenia się jaj i sprawiania, że Geralt nosi fryzurę jak Gracjan Roztocki.

Mapy się kurczą, rozgrywka spłyca, a każda gra w dniu premiery potrzebuje patcha cięższego od pierwotnej instalacji.