Wpis z mikrobloga

Dominika Figurska i jej mąż Michał Chorosiński 10 lat temu przeżyli poważny kryzys. Dominika wyprowadziła się wówczas z domu i zamieszkała z kochankiem, jednak po pewnym czasie postanowiła wrócić do męża. Potem znów poczuła się źle w małżeństwie i czmychnęła do swojego "przyjaciela", ale ponownie wróciła. Następnie wyjechała z mężem na wakacje, jednak po powrocie doszła do wniosku, że jednak woli kochanka... W międzyczasie zaszła w ciążę. Na szczęście Chorosiński uznał dziecko i od tamtej pory są razem, zaś Dominika postanowiła zostać ekspertką od moralności i życia w zgodzie z katolickimi wartościami. (...) W rozmowie z "katolickim tabloidem" przekonuje, że nigdy nie odeszła od wiary, a nawet w czasach, gdy zdradzała męża, ciągnęło ją do kościoła.

Dominika Figurska potem została twarzą akcji "Wierność jest sexy".

Wpis jest bezczelną #!$%@?ą z mojej strony, ale uważam że dla wyższych celów (piętnowanie cuckostwa i beciarstwa) to nie jest wskazane - to jest wręcz obowiązek.

#przegryw #kosciol #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow
Pobierz pawelososo - Dominika Figurska i jej mąż Michał Chorosiński 10 lat temu przeżyli powa...
źródło: comment_zYOxGufdHHWvNrTJFUOXE5sMht8nCpMd.jpg
  • 56
W katolicyzmie nie ważne jest jak bardzo złym jesteś człowiekiem, tylko czy chodzisz do kościoła. Ateista będący dobrym człowiekiem jest gorszy od mordercy chodzacego do kościoła bo cytuję "ten co chodzi do kościoła widocznie chce się poprawić skoro tam chodzi" ))¯(ツ)


@Ishvarta: W katolicyzmie chodzi o chęć poprawy. Widocznie to działa, skoro ateiści tylko w XX wieku zabili wiele razy więcej ludzi niż kościół przez 2 tysięce lat.
Dominika postanowiła zostać ekspertką od moralności i życia w zgodzie z katolickimi wartościami.


@pawelososo: Jak ja gardzę takimi "autorytetami moralnymi"!

I nie chodzi o potępianie ich za styl życia, jak ktoś lubi się #!$%@?ć to proszę bardzo, jego sprawa, nic mi do tego. Ale jeśli później chce się przyczynić do wychowywania młodszych z pozycji "siadajcie gówniaki, ja dorosły opowiem wam jak jest, bo wiem", to niech to będzie opowieść pod tytułem
@KEjAf: kontynuując,

I jeszcze pewnie ktoś taki myśli że mówiąc młodym ludziom o wartościach o których nie ma zielonego pojęcia - robi dla nich coś dobrego. Nie ma nic gorszego niż nauczyciel zasad który sam ich nie zna, nie potrafi przestrzegać, nie wie z czym się to wiąże - i nigdy nie przestrzegał, co dzieciaki przecież zaraz odkryją, nie są głupie, mają Internet. I na pewno dobrze wpłynie na nich wiedza