Wpis z mikrobloga

@agaja: o cie... to się nie spodziewałam. Podziwiam cierpliwość. Ja mam póki co doświadczenia z dwójką psów. Teraz może już aż tak nikt z łapami nie wyskakuje, ale jak jeden był szczeniakiem to wyglądał jak pluszowy miś. Ludzie bez pytania głaskali, wołali, pies z problemami teraz nie pozwoli do siebie podejść obcej osobie mimo mojej ogromnej pracy (ale problemy to on miał już z innych powodów). Teraz pies jest większy,
  • Odpowiedz
@trevoz: e, sa rozne bardzo :)
a czy chad... no na pewno jest dowodem zywym na to, ze mozna byc niskim, miec zakola, malo zebow, a i tak laski beda leciec, trza tylko miec to cos :D

@savanna: no powiem Ci, ze czasem bywa to irytujace strasznie, bo no kurcze.. ciekawe, czy te wszystkie baby same chcialyby byc poszturchiwane i macane. Ja rozumiem, ze to poniekad z zyczliwosci,
  • Odpowiedz