Wpis z mikrobloga

XXI wiek, a wf obowiązkowy na studiach xD #!$%@?, że chodzę na siłkę i gram regularnie w piłkę, ale będę musiał jeszcze zaliczać obowiązkowe gównozajęcia xD Normalnie las
#studbaza #studia
  • 167
  • Odpowiedz
@Miszorek: Z tego co pamiętam (mogę się mylić) na UG było tak, że jeśli chodziłeś na jakieś zajęcia sportowe w jakimś zorganizowanym klubie to można było być zwolnionym z WF.
  • Odpowiedz
#!$%@?, że chodzę na siłkę i gram regularnie w piłkę, ale będę musiał jeszcze zaliczać obowiązkowe gównozajęcia


@Miszorek: a to nie możesz się w ramach WF zapisać właśnie na siłownię? na sensownych uczelniach jest przynajmniej kilkanaście dyscyplin do wyboru, od pingponga po pływanie.
  • Odpowiedz
@Miszorek: na AGH miałem jeden i pół semestru WF-u i semestr basenu, co z resztą bardzo sobie chwalę. Generalnie jak Ci się nie podoba, to trzeba było wybrać inną uczelnie :)
  • Odpowiedz
@KruciHegot: U mnie też tak było.. ale trzeba było się najpierw zapisać na siłownię, na którą było 30 miejsc na całą uczelnię. Jak już zająłeś komuś miejsce na zajęcia, to mogłeś iść pokazać karnet i nie chodzić... ale w systemie miejsce pozostawało zajęte. Super organizacja na polskich uczelniach ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Miszorek: Nam prowadząca powiedziała, ze jak ktoś gdzieś się udziela sportowo i to udowodni, to ma 5 bez chodzenia. Ja chodzę na siłkę, ale przychodziłem na zajęcia, żeby mieć siłkę za darmo. W połowie semestru powiedziała, że jak chcę, to mogę już nie przychodzić, bo mi i tak 5 wystawi, bo widać, że ćwiczę. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Powinieneś móc sie dogoadać z prowadzacym, ze jak mu pokazesz karnet na siłke, czy coś że trenujesz, to nie musisz chodzić.
  • Odpowiedz