Wpis z mikrobloga

Strasznego miałem dzisiaj lenia żeby wyjść co pojeździć, ale dałem sobie mentalnego kopa i nawet poszło :D
Po 5km widzę, że droga zamknięta bo "znowu jakieś pedalarze droge zajmujo", i już miałem wyzywać że czemu w weekendy se nie jeżdżą... no ale ogarnąłem że sobota dzisiaj xD

No ale na szczęście to nie Polska, więc obok drogi którą zamknęli dla nich, za chwilę była droga rowerowa, dzięki czemu miałem okazję sprawdzić jak by to było jakbym chciał pościgać się z takimi prosami z moją grubą dupą. No i nie ma tragedii nawet - przez te 20 minut wspólnej jazdy nie brali mnie jak burą sukę i nawet nie plułem płucami.

No i na koniec czujedobrzeczłowiek.jpg bo jakiś gościu ponoć od 10 minut mordował się z napompowaniem dętki, którą właśnie wymienił, #!$%@?ł jeden nabój co2, obok widziałem jakąś pompeczkę ręczną co przewijała się kiedyś w polecanych i tu wkraczam ja na białym rumaku ratując go moim SKSem :D (oddanie naboju uznałem za cenę sprawdzenia czy to gówienko w ogóle działa, bo nie miałem sam okazji stestować xD)

Czyli #rower odhaczony - można się zbierać do roboty ;]
Pobierz sherkhaan - Strasznego miałem dzisiaj lenia żeby wyjść co pojeździć, ale dałem sobie ...
źródło: comment_2hGIxB0P3HGpOGqfdQOODwu61vd9Eylh.jpg