Wpis z mikrobloga

@kefaise Ja miałem tak, że przed podjęciem decyzji rozmyślałem o tym na każdy możliwy sposób. Tak jak kolega wyżej- tłumaczyłem sobie swój strach i brak gotowości właśnie takimi wymówkami- niby jestem gotów, ale nie mogę tego zrobić bliskim itp. Ale jak na ironię, gdy już się zdecydowałem to czułem taki spokój wewnętrzny jakiego w życiu ani przed próbą ani po niej nie doświadczyłem. I choć głupio to brzmi tęsknię za tym uczuciem.
@kiszczak: bo jesteś, miałeś inną historię, masz inne geny, inne zachowania, przyzwyczajenia, zdolności i preferencje. Fizjologią bym się nie przejmował, bo to z grubsza każdy ma podobną.