Wpis z mikrobloga

Co myślicie o takim życiu?

Kiedy męczy was depresja od ponad dekady i nie znajdujecie sensu w życiu? Pracowaliście, uczyliście się. Mieszkaliście i utrzymywaliście się sami i nie udało wam się znaleźć sensu w życiu. Każdy dzień to dla was mordęga, a codzienne czynności pozbawione dla was sensu, prędzej czy później, sprawiają, że chcecie się #!$%@?ć. Mija prawie rok. Idziecie na terapię. Nadal jest #!$%@? i w końcu wymyślisz jak chcesz żyć:

Chcesz całe dnie grać na kompie, nie wychodzić z domu. Nie chcesz zakładać rodziny, nie chcesz mieć mieszkania, ani nic. Dochodzisz do wniosku, że byłeś nieszczęśliwy, bo przez te wszystkie lata spełniałeś cudze marzenia i plany, żyłeś dla kogoś. Twoja mama chciała wnuków, twój ojciec oparcie i pomoc na stare lata. ITP nigdy w tym wszystkim nie było JA, tylko ONI.

Teraz siedzisz sam w domu, grasz, poznajesz ludzi przez różne komunikatory głosowe i powoli stwierdzasz, że takie życie ci pasuje (ʘʘ) jedynym problemem jest kasa. Więc postanawiasz wyjechać za granicę, żeby przemęczyć się kilka miesięcy na jakiejś gównopracy (bo i tak nie ma takiej pracy, która da ci satysfakcję( ͡° ʖ̯ ͡°) ) wracasz do domu i żyjesz jak żyłeś do tej pory, aż kasa się skończy i znów wyjeżdżasz. Najlepiej by było, jakbyś mógł w ogóle nie pracować, ale tak się nie da xd

Co myślicie o takim życiu?

#depresja #wygryw #zycie #przegryw
  • 43
  • Odpowiedz
@Nito: Tylko że za granicą mogę przez trzy miesiące odłożyć tyle, żebym przez rok miał spokój, a tutaj nie za bardzo. Musiałbym się więcej męczyć, a praca mnie wykańcza psychicznie, dlatego wolę to robić jak najmniej.
  • Odpowiedz
@88chaos-STAR: Wcześniej wegetowałem w pracy. Praca, dom, praca, dom. Pracowałem, wracałem do domu i spałem resztę dnia bo nie miałem siły. #!$%@? mi było z pieniędzy i tego co miałem, kiedy żyłem jak niewolnik? To była prawdziwa wegetacja. A teraz pierwszy raz od lat jestem zadowolny z mojego życia. Mogę być leniem.
Wolę być szczęśliwym leniem niż nieszczęśliwym pracusiem.
To właśnie przez takich jak ty i tym że się przejmowałem waszą
  • Odpowiedz
@Garztam ej tez miałam depresje i gówno prace do tego w domu lał mnie mąż...potem też chciałam żyć jak ty bo nic mi się nie chciało, rozumiem Cię ale sam zobaczysz to nie jest ostateczny etap twojego życia chociaż wiem ze jesteś przekonany że to jest właśnie TO, tez tak miałam ale to przejściówka
  • Odpowiedz
@Garztam: Wg. mnie potrzebujesz jakiegokolwiek większego celu w życiu. Cel mobilizuje, daje powód do walki i pomaga znosić trudy. Zwykle znacznie ważnejsza jest droga do niego niż samo jego osiągnięcie. Nie masz żadnego marzenia typu egzotyczna wycieczka, dom z basenem, pomoc zwierzętom w schronisku, wspinaczka w górach itd. itd.?
  • Odpowiedz
@88chaos-STAR: Jakbym na to nie patrzył, próbowałem żyć inaczej, a koniec końców tak mi się żyło najlepiej :)
Skąd możesz wiedzieć, że to właśnie nie jest TO? Dlaczego myślisz, że skoro ty tak miałaś, to ze mną będzie identycznie?
  • Odpowiedz
@Garztam Ile trwa taki stan rzeczy? Ten "leniwy" okres?

Może po prostu potrzebujesz czasu na to, żeby sobie poukładać pewne sprawy. Ciągle pracując nie masz na to czasu i energii. Zrobisz co masz zrobić, poczujesz się lepiej i znów wystartujesz w wyścigu zwanym życiem.

Tylko wykorzystaj ten okres lepszego samopoczucia do szukania odpowiedzi dlaczego, tak masz i co można z tym zrobić.
  • Odpowiedz
@BShKF: Nie. Nigdy nie miałem czegoś takiego, a szukam długo ¯\_(ツ)_/¯ w sumie to jestem egoistą i mnie mało inni obchodzą. Wychodzenie z domu w ogóle mnie rajcuje. Wyjeżdżałem gdzieś, na jakieś wycieczki itp, nigdy mnie to nie kręciło.
Nigdy w sumie nie miałem żadnego sensu. Nie mam marzeń.
@zenekklocek: Leniem jestem od urodzenia, a faktycznie od kiedy mogę leniuchować to ten okres trwa rok.
Skąd możesz wiedzieć, że poczuję
  • Odpowiedz
@Garztam nic ci nie narzucam po prostu porownalam sytuacje i chciałam dodać ci otuchy, patrząc na mnie też chciałam żyć jak ty teraz i byłam o tym świecie przekonana ze tak mi wygodnie a jednak okazało się ze to tylko droga do naprawdę normalnego życia. Zresztą co ja tam każdy jest inny tylko wiedz ze dla świata znikniesz prowadzą ten tryb życia
  • Odpowiedz
@Garztam Akapit, w którym pisałem, że poczujesz się lepiej, zacząłem od słowa może ;)

Co znaczy lepiej? Wyjście że stresu komfortu (w której nie masz żadnych wyzwań), radzenie sobie z problemami i samym sobą w taki sposób, żebyś nie musiał do niej wracać.

polska język trudna język, mam nadzieję że rozumiesz moją nieskladna składnie
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@88chaos-STAR Mogę zniknąć dla świata. Ja żyję w swoim świecie i jest mi dobrze. Tam jest mi źle :)
Już minął okres kiedy potrzebowałem otuchy, teraz jest mi dobrze jak jest i będę dążył do tego by tak zostało.
Może można nazwać to moim sensem życia?
  • Odpowiedz
@Garztam: Masz prawo żyć jak chcesz, to Twoje życie. Ale bycie egoistą nie zamyka Ci drogi do marzeń. Jest masa egoistycznych celów, które można mieć. Naucz się czegoś, co Cię interesuje lub interesowało w dzieciństwie (język obcy, jakieś gotowanie, może jakiś sport indywidualny?), albo znajdź sobie jakieś hobby (modelarstwo, kolekcjonerstwo). Nie ma ludzi bez marzeń, niektórzy po prostuj boją się je mieć
  • Odpowiedz
@Garztam dla każdego sens życia to co innego dla madki będą to dzieci, dla lekarza ratowanie życia ludzkiego a niektórzy po prostu samo życie nazywają sensem egzystencji czyli po prostu biorą życie garściami, ja osobiście nie mam jeszcze takiego (sensu życia) po prostu żyje ale to wcale nie znaczy ze w jakim zawieszeniu może na łożu śmierci powiem do ukochanej osoby ze ona była sensem mojego życia a może coś innego, wychodzę
  • Odpowiedz
@Garztam Na razie nie widzisz w tym sensu, to się może zmienić np za rok.

Po co wychodzić że stresu komfortu? Bo to warunek rozwoju.

Ale póki co korzystaj z tego okresu, w którym obecnie się znajdujesz, co zresztą robisz.

W co grasz?
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@BShKF próbowałem wszystkiego z tej listy ))¯_(ツ)_/¯
To są ogólne rady, które słyszałem od lat. Próbowałem i nic z tego nie wyszło, jedyną rzeczą jaką mi sprawia radość jest granie na komputerze. Nic innego.
Moim marzeniem jest siedzieć w domu, grać i nie pracować (ʘʘ)
@Vertex5 będę się martwił jeśli dożyję. Jeśli nie zginę po drodze w jakikolwiek sposób, to wykończę się sam, albo targnąć się na życie,
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@Garztam dla każdego sens życia to co innego dla madki będą to dzieci, dla lekarza ratowanie życia ludzkiego a niektórzy po prostu samo życie nazywają sensem egzystencji czyli po prostu biorą życie garściami, ja osobiście nie mam jeszcze takiego (sensu życia) po prostu żyje ale to wcale nie znaczy ze w jakim zawieszeniu może na łożu śmierci powiem do ukochanej osoby ze ona była sensem mojego życia a może coś innego, wychodzę
  • Odpowiedz