Aktywne Wpisy
Minieri +1020
Ja zapaliłem tylko znicz na grobie mamy. Zmarła nieco ponad tydzień temu, 27.02 - w dniu moich urodzin. Do teraz to do mnie nie dociera, mam wrażenie że gdzieś wyjechała, niedługo wróci i będzie jak dawniej. Niestety tak się nie stanie, rak skur... wygrał. Powoli próbuję się ogarnąć, krok po kroku. Jeśli mogę Wam coś poradzić - wysyłajcie mirki swoje mamy na badania, z rakiem serio nie ma żartów.
#dzienkobiet ##!$%@?
#dzienkobiet ##!$%@?
mial85 +13
A jak pisałem na tagu, że groty są beznadziejne to mnie eksperci z wypoku oczywiście zjechali a tu kolejny raz potwierdza się to co mówiłem
#wojna #rosja #ukraina #polska #wojskopolskie
#wojna #rosja #ukraina #polska #wojskopolskie
1 września 1939 r. Brytyjskie gazety informują o ataku Niemiec na Polskę. Zdjęcie jak zwykle Mikołaj Kaczmarek - Kolor Historii. Dzisiaj za to będzie coś smakowitego, bo właśnie zlecenie z Paryża. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tak! Dobrze myślicie! Dzisiaj będzie o rzekomej ''zdradzie'' Polski w 1939 r. Ten nazistowsko-komunistyczny mit ma się dobrze, zwłaszcza wśród pseudo-patriotów, którzy, najczęściej słabą polszczyzną, piszą o nim wraz z docinkami typu ''hehehe tchusze ulotki hehehe''.
Podstawą sojuszu Polski z Wlk. Brytanią i Francją były umowy. Z Francją umowę zawarto już w 1921 r. i odnowiono 19 maja 1939 r., z Wlk. Brytanią - 26 sierpnia 1939 r. Obie umowy zobowiązywały strony do udzielenia sobie wsparcia na wypadek ataku Niemiec. Francuska umowa przewidywała rozpoczęcie działań zaczepnych, a następnie ofensywę 15 dni po ogłoszeniu mobilizacji. Ofensywa nie miała ratować Polski, ani szturmować Berlina; miała odciążyć front, żeby Wojsko Polskie mogło się przegrupować i ruszyć do kontrataku. Polacy mieli kupić niezbędny czas. Generał Kutrzeba zakładał, że musi minąć 6-8 tygodni, by Polska odczuła efekty francuskiej ofensywy. Jednocześnie oba państwa zobowiązały się rozpocząć działania powietrzne.
Kiedy Niemcy uderzyli na Polskę, Francuzi ustalili datę rozpoczęcia mobilizacji na północ 2 IX. I nie, Francja w tym dniu (ani żadnym następnym) nie miała żadnych ''110 dywizji'' na granicy z Niemcami. Miała ich 12. Generalnie punkt o ofensywie był mrzonką - żadna armia nie była w 1939 r. w stanie przejść od mobilizacji do ofensywy w dwa tygodnie. Brytyjczycy zaś zobowiązali się do udzielenia pomocy - ale nie uściślono, o jaką pomoc chodzi. I nic dziwnego - pakt podpisano ''za pięć dwunasta'', a Albion nie miał żadnych sił do wysłania przeciw Niemcom. Korpus Ekspedycyjny dopiero się formował.
Wehrmacht zaś do wojny szykował się od dłuższego czasu i był doskonale przygotowany. Niemcy na zachodzie pozostawili Heeresgruppe ''C'' gen. von Leeba, liczącą 42 dywizje, z czego 23 obsadzały bezpośrednie linie obrony. 11 z nich należało do I fali mobilizacyjnej, czyli absolutnej elity Wehrmachtu. Na 9 dywizji obsadzających Linię Zygfryda 5 należało do I fali.
Skoro jesteśmy już przy Linii... w Polsce uporczywie ignoruje się słonia w menażerii niemieckiej obrony, czyli Linię Zygfryda. Licząca 15 560 obiektów wojskowych (z czego aż 3800 schronów artyleryjskich), osłonięta 150 tysiącami min była jedną z najpotężniejszych linii umocnień świata - przebijała ją tylko chyba Linia Maginota. Warto dodać, że pięć lat później, w 1944 r., mocno przestarzała i zdekompletowana Linia broniła się przed szturmami Amerykanów przez pół roku. Ponadto, Niemcy ''na dzień dobry'' na zachodzie mieli połowę swojego lotnictwa (2 z 4 Luftflotten), w tym gros elitarnych sił myśliwskich, a od 12.09 przerzucono tam kolejną. Niemcy dość szybko zaczęli przerzucać z Polski dywizje - do 16 września wycofano pięć, w tym elitarną 1. Dywizję Górską, mimo, że ta przygotowywała się do natarcia pod Lwowem.
Francuzi pierwotnie planowali uderzyć z terytorium Belgii, ale kraj ten nie zgodził się na przemarsz wojsk. Został więc jedynie atak bezpośrednio na Linię Zygfryda. Był to niezbyt dobry teren, niepozwalający wykorzystać czołgów i trudny do transportowania artylerii. Działania zaczepne rozpoczęto 7 września siłami 9 dywizji. Francuzi wdarli się na 8 km w głąb Niemiec i dotarli do głównej linii umocnień, wypychając Niemców w kilku zaciętych potyczkach. Walka trwała również w powietrzu - wbrew mitom, Alianci ulotki zrzucili tylko jeden raz - 3 września. Tego dnia rozpoczęto prawdziwe naloty. 4 września do nalotów na Cuxhaven, Dortmund i Wilhelmshaven rzucono 50 maszyn. Uszkodzono wtedy krążowniki ''Admiral Scheer'' i ''Emden''. Słabość brytyjskiego Bomber Command nie pozwalała na wiele więcej - Guy Gibson wspominał, że RAF nie był w ogóle przygotowany do walki. W ciągu trzech tygodni walk Alianci tracą w walkach nad Niemcami prawie 80 samolotów, Niemcy - 56.
Często-gęsto podnoszonym argumentem jest rzekomy protokół z Abbeville - tyle, że istnieją cztery wzajemnie wykluczające się wersje tegoż protokołu. Co więcej, w Abbeville gen. Gamelin, głównodowodzący armii francuskiej, podnosił konieczność udzielenia pomocy Polsce. 17 września trzy francuskie armie miały ostrzelać i spróbować przełamać Linię Zygfryda. Ale tego dnia do Polski wkroczyła Armia Czerwona, a rząd i Sztab Generalny przeszły do Rumunii. W Paryżu zrozumiano, że niemożliwe jest przeprowadzenie planu ofensywnego, zwłaszcza, że Wojsko Polskie poszło w rozsypkę i kampania przybrała postać wygaszania pojedynczych ognisk oporu.
Nikt w Londynie i Paryżu nie był przygotowany na to, że potężna polska armia pozwoli się tak szybko pobić. Po dobie Niemcy przełamali obronę graniczną, a po 9 dniach byli już pod Warszawą. 11 września Niemcy przełamali ostatnią nadzieję polskiej obrony - linię Narew-Wisła-San. Lotniska, które miały przyjmować francuskie bombowce i porty, mające przyjąć brytyjskie statki zostały utracone w ciągu tygodnia. Jedyne, co mogłoby ocalić Polaków w '39 to bomba atomowa rzucona na Berlin. Wraz z wehikułem czasu. Rzekoma ''zdrada'' stała się pożywką dla propagandy zarówno niemieckiej (słynne plakaty ''Anglio, twoje dzieło!'') i komunistycznej (choćby w przemówieniach Mołotowa).
Francuska ofensywa pochłonęła życie 2 tysięcy żołnierzy - tych ''tchórzliwych Francuzów'', którzy poszli umierać za Gdańsk...
Autor postu: II wojna światowa w kolorze
#iiwojnaswiatowa #gruparatowaniapoziomu #qualitycontent #historiajednejfotografii #zdjeciazwojny
https://www.tvp.info/36835981/zaskakujace-slowa-adama-michnika-o-odszkodowaniach-dla-zydow
Zastanawiam się, czy od tamtego czasu przeszedł jakąś metamorfozę że obecnie ma tak antypolski ton, czy może wcale nie jest taki zły, tylko się go obsmarowuje :)
@Mleko_O: Jakie masz usprawiedliwienie dla Francji (bo Wielką Brytanię od biedy jeszcze rozumiem) za ten stan rzeczy?
Przecież wiedzieli... WIEDZIELI, że będą następni. Nie przypuszczali, nie domyślali się, byli tego PEWNI.
Wszystkie działania Niemców poprzedzające wojnę wskazywały, że tym razem zrobią wszystko jak należy. Francja miała ostatnią szansę, by powstrzymać Niemcy przed staniem się zagrożeniem, które
@tell_me_more: Są różnice: 1. Sojusz z Polską zawiązano, by zyskać czas na zbrojenia, nie by poświęcać sprzęt, gdy sami mieli go mało. Sprzęt ZSRR wysyłano, gdy zmieniła się już sytuacja, Anglicy zdołali wybronić swoje niebo i wybrzeża. W '39r. Anglicy rozpaczliwie potrzebowali czasu, by wyprodukować więcej myśliwców i innego sprzętu, którego Niemcy mięli więcej. W '41 było
@Mleko_O: No autor też żadnych nie podaje, więc trochę słabo. Generalnie to zalecam mu więcej pokory i mniej arogancji w swoich wypocinach.
@Mleko_O: Podałem dwa źródła, które twierdzą inaczej.
@Emes91: Autor nigdy nie podaje w postach źródeł bo zwykle korzysta z wielu jednocześnie a posty są dość krótkie. Jeżeli go podpytasz na pewno Ci konkretne pozycje poda.
W takim razie mamy wykluczające się źródła, jest to pewien problem bo jak rozstrzygnąć co jest prawdą? Dobrze w takim momencie zainteresować się tematem jakim jest "krytyka źródła" bardzo żmudne i nudne zajęcia, aczkolwiek
@Mleko_O: Chyba nie zrozumiałeś, bo chochołowanie udowodniłem. Pokazałem, że ludzie, którzy mówią o zdradzie Aliantów w ramach tzw. Sitzkriegu, to są
W momencie, kiedy zademonstrujesz takie "miniecie sie z rzeczywsitoscia", @Mleko_O natychmiast odpowie, ze on tylko przedrukowuje od jakiegos kolegi z fejsbuka. Zenada.
@marcus1a No tak, kolejny.
Nic nie poradzę na to, że nie jestem autorem postów w związku z czym ciężko mi za takiego uchodzić. Kolega Emes, o którym wspominasz udowodnił mi minięcie z rzeczywistością i oczywiste kłamstwa w tym i zapewne innych postach na podstawie:
A) braku
Powiedziało się A, wypada powiedzieć B. Nadal czekam na listę 110 dywizji na granicy z Niemcami. Albo chociaż wyjaśnienie skąd Francja ich tyle miała we Wrześniu '39?
Śmieszny jesteś z tymi swoimi żądaniami. To ty przedstawiasz swoją wizję historii, więc to ty masz się troszczyć o to, żeby przedstawić przekonujące argumenty potwierdzające ją. Jak widać nie udało ci się to i odwracasz kota ogonem.
"Od 1 października rozpoczęto odtransportowywać pododdziały dywizji przez Kostrzyn - Berlin - Dortmund - Kolonię w obszar Eifel."
Wszystko co potrafisz zrobić to
@Mleko_O: Sugerowałeś (czy też autor, bez znaczenia) to w tej dośc pogardliwej wypowiedzi:
Mojej uczciwości nie mam nic do zarzucenia. Tak samo pokorze czy arogancji. Mają się dobrze.
Nikt nie sugerował, że żaden historyk czy ktokolwiek dogłębnie zajmujący się historią nie powtarza, że alianci nas zdradzili