Wpis z mikrobloga

Coś niewiarygodnego! Co tydzień siadaliśmy, jak do telenoweli, żeby właśnie oglądać tę twórczość. Fenomen socjologiczny! Ileż rzeczy można było mu przypisać podczas tej kariery? Że można w życiu wygrać ewidentnie bez układów. Że jest człowiekiem rzetelnym, solidnym, posłańcem wielkich wiadomości, wielkiej nadziei. Zaczynał jako idol kryzysowy, który miał nas prowadzić jako ambasador wspaniałego skoku cywilizacyjnego do Europy. Fenomen społeczny. Przecież my, dzięki tym transmisjom, żyliśmy życiem zastępczym. Był powodem ogromnej zbiorowej radości. Dał nam wiele. Bardzo wiele... Mam nadzieję, że z tych młodych chłopaków, którzy dzisiaj mają aspiracje, którzy oglądali Klocucha na całym świecie, jak Mistrz Świata Andrzej Duda, który powiedział, że Klocuch go natchnął. Że uwierzą, że nie zmarnujemy tego fenomenu, jaki się stworzył przy oglądaniu tych filmów. Tego fenomenu popularności - 14,5 miliona, rekordowa telewizyjna widownia, kiedy stworzył cover Lil Pumpa. Trzynaście przeszło milionów -lato. To Jego ostatnie zwycięstwo i ta wielka radość nas, ludzi, którzy go oglądaliśmy. Państwo przed ekranami krzycząc, skacząc... Ja także krzycząc, skacząc... Po prostu... Było pięknie i coś się niewątpliwie zamknęło, ale miejmy nadzieję, że na yt będzie jakaś próba kontynuacji. Klocucha już nie będzie nigdy. Natomiast ważne, żeby były inne dziełą i żeby coś po Klocuchu trwałego, bardzo trwałego, zostało. Dziękujemy Ci bardzo, Klocuch! Dziękuję Państwu. Do usłyszenia.
#klocuch #heheszki #pasta