Wpis z mikrobloga

Pijcie ze mno kompot mircy i mirabelcy.
Naszła mnie taka refleksja, że gdyby mi ponad rok temu, na skutek różnych okoliczności i zdarzeń nie p--------ł związek, który miał być ,,tym życiowym'' prawdopodobnie siedziałbym już z gówniakiem lub w najlepszym wypadku dopiero spodziewał się jego narodzin. I to wszystko z kobietą typu #zalesie umysłowe, która musiała rodzić, bo koleżanki już rodzą, więc ona też już chce najlepiej zaraz, teraz, już. ()
K---a ale bym sobie życie z----ł jeszcze przed 30tką.

A tak, mogę sobie zwiedzać świat, dorabiać się, bawić, wypoczywać, randkować, oglądać filmy, czytać książki, mieć swój czas i spokój. Nikt mi nie p------i, nie wywiera presji, nie wpędza w poczucie winy, nie oczekuje na każdym kroku i nie tłamsi moich chęci do życia i rozwoju. No k---a cudownie ( ͡ ͜ʖ ͡)

#wygryw #zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #rozowepaski
  • 63
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Ekspert_z_NASA: ale nie mów, że ona chciała, bo koleżanki już miały. Po prostu zegar biologiczny. Zanim zaczniecie się starać + zanim się uda + potem mogą być jakieś komplikacje + czas na zrobienie jeszcze drugiego, bo pewnie by chciała 2, to jest trochę czasu.
  • Odpowiedz
@Wolowinka: no i co z tego? Przecież może zostać ojcem w wieku 35 xd o lasce jeszcze chodzic nie bedzie, rozowy w tym wieku tez jeszcze zwykle zdolny do rozrodu, nie kazdy musi byc mlodo rodzicem, nie kazdy czuje potrzebe tu i teraz :) nie hejtuje mlodych rodzicow, ale przynajmniej wsrod moich znajomych jest tak, ze jak juz dziecko sie rodzi, to oni totalnie nie rozumieja, ze nie dla wszystkich
  • Odpowiedz
  • 0
@powiedz Dziewczyna 25 lat niecałe i zero otwartego umysłu na świat. Parcie na życie schematami utartymi lata temu, kiedy jak nie było co robić, to się robiło dzieci. To nie był zegar biologiczny, to była głupota. Jak człowiek jest ciekawy życia, ma ambicje i perspektywy, to 2-3 lata z odkładaniem rodzicielstwa tylko lepiej wpłyną na wszystko.
  • Odpowiedz
@Scorpjon: @Ekspert_z_NASA: Najgorsze co można zrobić, to brać się za robienie dzieci bez zaplecza finansowego. Przeważnie kończy to się tak, że będziesz z---------ł po 12h dziennie, żeby zapewnić jako taki byt temu dziecku, twoje relacje z partnerką się pogorszą, dziecko będzie wychowywało się praktycznie bez ojca.
Naprawdę dużo lepszym rozwiązanie jest ustabilizowanie się finansowo, zbudowanie stabilnego domowego budżetu i powołanie dzieci na świat w domu w którym ojciec
  • Odpowiedz
@niktinnynizja: Facet tak naprawdę ma mnóstwo czasu na 'zrobienie' dziecka. Gorzej z kobietą. U nas 33-35 lat to już ostatni dzwonek, o później drastycznie rosną szanse na choroby, np. Zespół Downa :)
A najlepiej do 30. Ale wiadomo jak jest teraz, dziecko to nie tylko fajny mały brzdonc #pdk, ale też sporo wydatków, więc lepiej poczekać te 2-3 lata i zapewnić maluchowi godny start z gotowym zapleczem
  • Odpowiedz
  • 2
@Momono pewnie jakaś striptizerka ;)

@kasaqwerty a zauważ, że ludzie bez kasy i z c------m statusem społecznym nie mają dylematów. Oni po prostu robią dzieci.
@GrammarNazi a czemu zakładasz, że ,,zegar biologiczny" dotyczy tylko kobiet? Faceci tak samo mogą odczuwać silną potrzebę ojcostwa. To naturalna kolej rzeczy. Tylko nie mył tego z nieudacznikami, którzy biorą się za robienie dzieci, żeby móc dumnie nazwać się tatą chociaż na c---a się
  • Odpowiedz
@Amishia: dokładnie o to mi chodziło, czesto rozowe sa nieco mlodsze od niebieskich, to tez jakis bufor daje, po trzydziestce warto sie udac do poradni genetycznej albo chociaz do ginekologa, zeby pozlecal troche badan przed koncepcja, ale tak jak mowisz, chlop ma czas do smierci xd w sumie nawet nie o kase chodzi, ale jak nie czujesz potrzeby bycia rodzicem w tym momencie, to po co sie o nie starac
  • Odpowiedz
@Ekspert_z_NASA

A tak, mogę sobie zwiedzać świat, dorabiać się, bawić, wypoczywać, randkować, oglądać filmy, czytać książki, mieć swój czas i spokój. Nikt mi nie p------i, nie wywiera presji, nie wpędza w poczucie winy, nie oczekuje na każdym kroku i nie tłamsi moich chęci do życia i rozwoju. No k---a cudownie ( ͡ ͜ʖ ͡)


Hah, mam to samo :)
  • Odpowiedz
@Ekspert_z_NASA: Kurde u mnie podobnie. Związek po 11 latach rozpadł się a to z czego najbardziej się cieszę to brak dzieci który jest zreszta głównie moja zasługa ze względu na nieodpowiedzialność byłego. W sumie brak ślubu tez na plus. Dopiero teraz zaczynam czuć, ze żyje.
  • Odpowiedz
@Ekspert_z_NASA: to poczuł mój uczuć jak kilka lat temu spotykałem się z kilka lat starszą laską która zaczęła truć, abym ją zapłodnił bo ona już "ten wiek" więc już, teraz, natychmiast, poznamy się później dla mnie to było ciut za szybko i w ogóle nie wiedziałem czy chcę mieć dzieci więc się ewakuowałem po kilku miesiącach bo zaczęła mnie przytrzymywać nogami

a dziś ta laska ma +kilka lat nadal brak
  • Odpowiedz