Wpis z mikrobloga

@filet_czlowieka: Ja raz ze starym zbierałem jakiś chrust z pola do worków. Heheszki i dowcipy o pedałach, ja z naręczem patyków podchodzę, stary trzyma worek i mówi: pchaj synek! ino mocno pchaj! Grobowa cisza przez pół godziny o.0
@filet_czlowieka: Człowieku to jeszcze nic, ja dostawałem regularnie #!$%@? za to że kosiłem kosiarką.

Mieliśmy #!$%@?ą kosiarkę, co się zapychała i gasiła, czasem się gasiła sama z siebie. Ja nie jestem sprawny aż tak więc szedłem do ojca i mu mówię że: "zgasła". Na co ojciec za każdym razem #!$%@?ł, że robię to specjalnie i jak nie chce kosić to nie muszę(bo jak on odpalał to jak żyleta chodzi). No i
Na co ojciec za każdym razem #!$%@?ł, że robię to specjalnie i jak nie chce kosić to nie muszę(bo jak on odpalał to jak żyleta chodzi).


@PiersiowkaPelnaZiol: O #!$%@?, to jest ta złośliwość rzeczy martwych.

Miałem coś podobnego, tylko ze starym cinquecento ze #!$%@?ą stacyjką, które odpalało, jak chciało. Przychodzi ojciec i odpala od ręki xD

A potem musiałem się nasłuchać, że HURR DURR DWIE LEWE RĘCE PRZECIEŻ WYSTARCZYŁO PRZEKRĘCIĆ DWA