Wpis z mikrobloga

Hej! Dziś zapraszam do zapoznania się z moim najnowszym przepisem na Aperol Spritz, prawdopodobnie najlepszy włoski drink

Aperol Spritz pochodzi z Wenecji i jest bardzo łatwy w przygotowaniu, a potrzebne do niego składniki kupicie w większości polskich marketów. W znalezisku jest vlog z przygotowywania przeze mnie tego drinka na przyjęciu w liguryjskiej wiosce, w powiązanych link do przepisu w wersji pisanej.

Mam nadzieję, że przepis Aperol Spritz przypadnie wam do gustu. Jak wrócę do polski (około listopada) to ogarnę trochę więcej przepisów na włoskie drinki i koktajle :) Za jakiś czas możecie spodziewać się również przepisów na niektóre z rzeczy pokazane we vlogu z tego dnia :)

Jeśli macie jakieś pytania lub uwagi pytajcie tutaj, w wiadomości prywatnej lub w komentarzach. Każdemu postaram się pomóc w miarę posiadanej wiedzy i umiejętności.

Osoby, które chcą, aby wołać je do kolejnych przepisów proszę o plusowanie komentarza poniżej.

Pozdrawiam i życzę miłego dnia!
_______________________________________________
Wołam zainteresowanych, którzy wyrazili chęć wołania. Jeśli ktoś nie chce być wołany proszę o wiadomość prywatną.

PS Jak chcecie można też obserwować tag #kuchniamg78, gdzie trochę częściej będą pojawiać się jakieś przepisy
PPS Zapraszam również na mój tag podróżniczy #roadtripbus
Pobierz
źródło: comment_Wxv2fBJwaYeW8B92eX8JqHp2fBvVPNyG.jpg
  • 100
@MG78 polecam zrobić szprycera po wenecku, jest pierwowzór aperol spritz. Nie różni się wiele w przygotowaniu, a w smaku różnica jest diametralna.
Na porcję w kieliszku:
Uzupełnić lodem do pełna
60 ml bitter aperitivo (np. Aperol)
100-120 ml prosecco
20ml świeżo wyciskanego soku pomaranczowego
Uzupełnić sodą
Obrać kawałek cytryny i tą skórką "spryskać" gotowy koktajl i pić bez słomki :)
Dla dekoracji można zostawić skórkę i wkroic pół plastra pomarańczy
@chuckd sodą z tego powodu, gdy aperitivo to relatywnie gorzki likier, a gdy woda jest na górze i bierzemy pierwsze łyki to ta gorycz tak nie razi i kubki smakowe powoli się przyzwyczajaja