Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
tldr: żale starej panny, bo nie może chłopa znaleźć ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Hej. Mam 28 lat i samotność mnie dobija. Nigdy nie byłam w żadnym związku, zawsze myślałam, że to jeszcze nie teraz, najpierw nauka, skończę studia, znajdę dobrą pracę i potem znajdę faceta. Niestety tak się nie stało.
Pewnie doradzicie mi tindera albo badoo. Otóż próbowałam, ale z racji tego, że jestem katoliczką te aplikacje wydają mi się bez sensu. Wszyscy faceci tam oszukują. Każdy udaje bratnią duszę. Piszę, że słucham muzyki rockowej i interesuję się astronomią, to facet jakimś przypadkiem interesuje się tym samym. W dodatku słucha tych samych zespołów. I tak kilka "matchy" z rzędu, wydaje mi się to dziwne. Ten tinder to był tylko taki eksperyment, chciałam sobie tylko podbić tym ego. Dużo dopasowań, każdy prawi komplementy i chce się spotkać, wiecie o co chodzi.

Próbowałam portali katolickich, ale tam faceci dzielą się na trzy typy:
- z przeszłością, dziećmi, czasem rozwodem za sobą.
- faceci, którzy udają katolików, a tak naprawdę chcą tylko za przeproszeniem "zaruchać".
- faceci, którym brak inicjatywy. Ciągle ja ciągnę temat, ja zapraszam na randkę. Ok, nie mam problemu zaprosić na pierwszą randkę, nawet na drugą, ale jeśli tylko ja mam ciągle zapraszać to sorry... odpuszczam.
Poznałam też jednego fajnego faceta, który był dla mnie idealny. Był sympatyczny, miły, lubił dzieci. Nie wyglądał jakoś super, taki typowy informatyk z brzuchem piwnym, okularami i zakolami, ale z twarzy był taki hmm... że jak się patrzyło na niego to widać, że jest dobrym człowiekiem. Miał też bardzo ładny głos.
Niestety po kilku randkach stracił mną zainteresowanie. Ostatnio widziałam, że dodał zdjęcie na facebooku z jakąś dziewczyną w wieku 22-24 lat. No cóż, musiał uznać ją za lepszą ode mnie. Nie mam do niego żalu.

Wiecie co najbardziej boli? Że dawniej miałam szansę na szczęśliwy związek. Na studiach było dwóch fajnych facetów zainteresowanych mną, ale ja byłam bardzo nieśmiała i nie umiałam pokazać, że też mi zależy. Zawsze też byłam skoncentrowana na nauce. Teraz gdy widzę, że są oni po ślubie, mają dzieci to serce mi się kraje.

W pracy nie znajdę nikogo, bo wszyscy mężczyźni katolicy w moim wieku są już po ślubie.
Staram się ubierać atrakcyjnie, sukienki, szpilki, dbam o siebie. Wydaje mi się, że jestem ładna, ale może mam zbyt wysoką samoocenę.
Na żywo zdarza się, że ktoś do mnie podbije. Ale znów... zwykle są to jakieś samce alfa, a nie normalni faceci.
O klubach to nawet nie wspominam, byłam raz i jakiś facet uznał, że po 2min tańczenia może mnie już swobodnie łapać za tyłek.

Czasem mam wrażenie, że więcej jest kobiet wierzących niż mężczyzn i dlatego tak ciężko jest mi kogoś znaleźć. Kiedy jeszcze byłam na studiach to chodziłam do wspólnoty akademickiej. Kobiet było ze 2x więcej niż mężczyzn. Wiele par tam powstało, mnie się nie udało, bo jakoś zawsze bałam się gadać z chłopakami, szczególnie jeśli któryś mi się podobał.

Nie mam dużych wymagań. On może być chudy, gruby (ale bez przesady), byle nie był zbyt umięśniony. Nie musi mieć 185cm, wystarczy że będzie miał 165cm, bo mam tyle samo. Nawet mogę porzucić szpilki, jeśli będzie mu przeszkadzać, że jestem od niego wyższa. Zresztą co do tego wzrostu to chyba nawet niższy by mi nie przeszkadzał, tylko że raczej nie widuję tak niskich facetów, więc nie wiem.
Właściwie to byleby był dobrym człowiekiem, miał te same poglądy co ja i dbał o siebie, nie musi być przystojny, z bujnymi włosami i zarostem.

Ciekawa jestem czy są tutaj na mirko kobiety z podobnym problemem. Jak sobie radzicie z samotnością? Może czas się pogodzić, że chyba nie znajdę faceta i nie uda mi się założyć rodziny? Tak mnie to boli, że często płaczę gdy widzę szczęśliwe pary z dziećmi. Dlaczego ja tego nie mogę mieć?

Czasem chciałabym tylko mieć się do kogoś przytulić i opowiedzieć co tam u mnie w pracy...

#tfwnobf #katolicyzm #podrywajzwykopem #rozowepaski #gorzkiezale #zalesie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
  • 112
@xetrov: To jest akurat nieprawda...
O ile to nie zarzutka, to koleżanka powinna jednak spróbować tindera i kogoś tam znajdzie. Wiem, bo widzę po sobie. Wyglądam normalnie, dbam o siebie, mam dobrą pracę i kończę właśnie drugie studia, level 33, bez zbytniego bagażu życiowego, mam sporo zainteresowań. W dodatku ostatnio poznałem tam bardzo fajną dziewczynę i się spotykamy. Także da się.
Radziłbym tylko się ogarnąć z tym "katolicyzmem"... nikt do ślubu
@AnonimoweMirkoWyznania: Nie słuchaj tej bandy ograniczonych niedorozwojów. Oni są mądrzy w necie, tylko trochę inaczej im wychodzi w świecie. Spójrz tylko ile jest tutaj żali odnośnie problemów małżeńskich, które i tak są mniejszością, bo większość to stan depresji z masturbacją 24/7. Dla większości tutaj obecnych wygryw = zaciągnięcie kobiety do wyra. Ich guru to jest @feuer, a główną radą jaką dostaniesz są aplikacje o marnej reputacji, które chyba rzadko kto
ŁadnyDrań: Jak już koniecznie ma być pobożny katolik, poszukaj grup katolickich albo wyspecjalizowanych w swataniu (chyba np. katolicy okołodominikańscy, ale za to nie ręczę) albo takich z przewagą mężczyzn (kiedyś tradycjonaliści mieli znaczną przewagę żywiołu męskiego, tylko musisz liczyć się z tym, że tradycjonalizm jest dla dominującego w polskim kościele nurtu wojtyliańskiego najbardziej obelżywym z bluźnierstw, więc jest możliwe że babcia Cię wyklnie, jak się do nich przyłączysz). Nie muszą to
@AnonimoweMirkoWyznania:

Może czas się pogodzić, że chyba nie znajdę faceta i nie uda mi się założyć rodziny? Tak mnie to boli, że często płaczę gdy widzę szczęśliwe pary z dziećmi. Dlaczego ja tego nie mogę mieć?

Jesteś desperatką a żaden normalny facet z taką się nie ożeni. Dzieci są następstwem miłości i związku a jeśli ty bez ogródek piszesz o dzieciach to się nie dziw, ze nikogo normalnego nie możesz znaleźć.
@AnonimoweMirkoWyznania

@warning_sign:

28 lat


z przeszłością, dziećmi, czasem rozwodem za sobą.

faceci, którzy udają katolików, a tak naprawdę chcą tylko za przeproszeniem "zaruchać".

@AnonimoweMirkoWyznania: Nic lepszego Ci w tym wieku raczej nie pozostało. Dobre partie szybko znikają z rynku i musisz być przygotowana na facetów z przejściami.


Autorko, nie słuchaj takich odrealnionych wniosków kogoś kto albo w istocie zakładał "rodzinę" w wieku 19 lat, albo koczuje w Pcimiu Środkowym i
@AnonimoweMirkoWyznania: 28lat daje Ci jeszcze 7 lat, by bez problemu dorobić się 2-3 dzieci. Zadbana 28-latka ładnie wygląda.
Masz łatwo że szukasz katolika, to ponad 90% społeczeństwa. Poszukaj po duszpasterstwach akademickich, skoro jesteś z Poznania. Sztuka to znaleźć niekatoliczkę w Polsce. Takie perełki to szybko znikają.
Na studiach było dwóch fajnych facetów zainteresowanych mną, ale ja byłam bardzo nieśmiała i nie umiałam pokazać, że też mi zależy


@AnonimoweMirkoWyznania: Sama po części sobie to zafundowałaś bo czasem kobieta też musi zrobić pierwszy krok. Spotkałaś fajnych facetów, ale nie wykorzystałaś szansy. By zdobyć tę bliską osobę, z wiekiem zaczniesz zaniżać próg aż skończysz z grubym januszem. To już lepiej bądź samotna :D
@Liwiia: każdy chce mieć dzieci, nawet faceci. Tylko faceci szukają miłości, a nie zwykłego robienia dzieci. Umiesz czytać czy może po prostu nie wiesz czym jest miłość? W muzułmańskim świecie faktycznie kobieta jest przedmiotem do rodzenia dzieci ale my, europejczycy mamy do tego nieco inne podejście.
Poza tym jest desparatką bo sama to tym napisała. Miała ciekawych kolegów na studiach ale nie wykorzystała szansy, teraz żałuje i jest gotowa związać się