Wpis z mikrobloga

idź nad wodę, gdzie obowiązuje zakaz kąpieli. Weź ze sobą wszystkie swoje dzieci i pozwól im wejść do morza. Mało tego spuść dzieci z oczu. Obwiniaj wszystkich tylko nie siebie. jprdl... zamiast rozpaczy i pukania się w głupi łeb miej pretensje do każdego i czekaj na odszkodowanie.

#madki
  • 101
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@kurkuma: Równie wielka bieda umysłowa jest wśród komentujących. Ratownik to #!$%@? powinien mieć w zasięgu wzroku cały Bałtyk najlepiej, a jednocześnie ogarniać jeszcze setki debili, którzy ignorują ostrzeżenia. Nie dociera do nich, że fizycznie jest to niemożliwe.

Po pierwsze, dlatego jest coś takiego jak plaże strzeżone, że to jest teren, gdzie jest możliwość reagowania i pilnowania ludzi. Jak idziesz na taką plażę to możesz mieć pewność, że jesteś w zasięgu
  • Odpowiedz
@kurkuma: nawet gdyby plaża była w tym miejscu strzeżona i warunki byłyby sprzyjające kąpieli to nigdy nie zostawiłbym dziecka bez opieki. Mieszkam nad morzem całe życie i wiem jak bywa niebezpieczne
  • Odpowiedz
@kurkuma: ciekawi mnie to, że na początku nie wspomnieli słowem o ojcu, a wczoraj w faktach czy innych teleekspresach mówili, że ojciec gdzieś tam z boku był. Zastanawiam sie czy #!$%@? byl, czy co, czy jak, że dzieci nie przypilnował.
  • Odpowiedz
@kurkuma: to są właśnie beneficjenci programu 500+ i ich tok rozumowania. Może to brutalnie zabrzmi ale podali ich do sądu bo #!$%@? znikneło im źródło utrzymania niestety ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@CaleZycieZielony:

Wyjda, bo nie ma w polskim prawie odpowiedzialnosci zbiorowej, a tutaj nie da sie ustalic, ktory konkretnie ratownik "zawinil".

Ale taguj: #januszeprawa

"Odpowiedzialności zbiorowej" to może i nie ma, za to są takie konstrukcje jak współsprawstwo (w prawie karnym) i solidarność bierna (w prawie cywilnym).
  • Odpowiedz