Wpis z mikrobloga

#lacunafabularnie #lacunafabularniehjallbrekka

Dotarliśmy do końca trzeciej przygody. Była ona dla mnie szczególna z kilku powodów.

Liczba aktywnych graczy przekroczyła tę z pierwszej przygody. Dzięki wspaniałemu wkładowi większości graczy potrafię sobie wyobrazić grupkę kilkudziesięciu Wikingów, stojących w kilku rzędach jak do zdjęcia, ze swoimi specyficznymi cechami i elementami. Widzę Gregorego Maruchsona, siedzącego na własnoręcznie wykonanym krześle, widzę Odiego Jednookiego z białym orłem na czerwonej tarczy i krukiem na ramieniu. Widzę Ulfara ze swoim wiernym wilkiem Herfim. Widzę znudzonego Bjorna Vangsę z solidną tarczą, popijającego ukradkiem z niewielkiej butelki. Steinara z harpunem w ręce, Jarlnusza z małą cebulą w dłoni, Daga połączonego pępowiną ze swoją matką. Mogłabym wymienić kilkadziesiąt unikalnych postaci, z którymi się bardzo związałam i bardzo zżyłam.

To prowadzi nas do drugiego punktu, w którym przeżywałam dylematy moralne przy zabijaniu postaci. Z jednej strony utrata bohatera gracza często równa się utracie gracza (tak było choćby po bitwie pod Budzistowem, gdzie nie każdy skorzystał z "respawna"), z drugiej strony jeżeli nie będę respektowała zasad gry, to równie dobrze mogłabym zrezygnować z jakichkolwiek wyborów, prowadzić wątek jak scenariusz wrestlingowy, gdzie wszyscy żyli długo i szczęśliwie/nieszczęśliwie. Śmierć naturalna była jednym z moich gorszych pomysłów i na pewno do niego nie wrócę.

Trzeci unikalny aspekt gry to interakcje graczy między sobą. W rzymskiej przygodzie jedynie senatorzy minimalnie na siebie oddziaływali, pozostałe przygody były tak naprawdę grą jednoosobową. Poza oczywistymi korzyściami dla budowania atmosfery i tworzenia świata (gracze mieli największy wpływ na jego kształt: zwierzęta-towarzysze, lokalny trunek i wiele wiele innych), taka formuła bardzo mnie odciążała. Wszystkie elementy przygody pisałam do tej pory w czasie pracy, ale niestety (dosłownie) znaleźli Ukrainkę na moje miejsce (a pracowałam 50+ godzin w tygodniu za stawkę minimalną), co mocno ograniczyło moje możliwości aktywnego prowadzenia rozgrywki.

Żeby więcej się już nie rozpisywać, zapraszam wszystkich graczy do podzielenia się opinią na temat zakończonej przygody, a wszystkich śledzących główny tag do głosowania w komentarzu nt. świata następnej przygody. Start następnej przygody przewiduję w pierwszej połowę września.

Jeszcze raz dziękuję wszystkim graczom - tym aktywnym i tym ograniczającym się do deklarowania akcji na Radach Osady. bez Was ta przygoda nie byłaby tak spektakularna i tak dla mnie wciągająca.

Link do ankiety TUTAJ - 8 pytań, 7 zamkniętych, ok. 2 minuty potrzebne na wypełnienie.

Zdjęcie pochodzi z Fotevikens Museum. Wołam po raz ostatni wszystkich osadników.
lacuna - #lacunafabularnie #lacunafabularniehjallbrekka

Dotarliśmy do końca trzeci...

źródło: comment_D70igr1W2CpuHMN21Xyk32Ix4M64rvi4.jpg

Pobierz
  • 201
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@MacMikus: Tak jak pisalem w akiecie: "Mam wrażenie, że przez swoją mechanikę, gra nie pozwalała na pewne niespodzianki ze strony graczy (coś co pokazało się przy misji związanej ze szpiegami na północy: sami potoczyli swój wątek a opcje były dodane dopiero potem. To powoziło na fajny rozwój a nie tylko uzupełnienie). Może tak też można robić? Wstep, potem bohaterowie coś strugają, a na koniec do wyboru dostają opcje i kazdy
  • Odpowiedz
@Gregua: W szpiegowaniu wyszło to przypadkiem bo @lacuna przysnęła zanim wrzuciła opcje :D A ja stwierdziłem, że będę maniaczyć i coś napiszę zanim je dorzuci.

W ogóle to zauważyłem, że mimo że wybór był stały to i tak lacuna modyfikowała wydarzenia w zależności od naszych pomysłów. CO jest ogromnym plusem
  • Odpowiedz
@Queltas: Ale przy np Sylvi było tylko: wlacz albo odejdź. Myślę, że jakby dodali opcje po kilku rozmowach, to doszła by odpowiedź "przejdź na stronę porywaczy", co by tylko dało mocny zwrot akcji i napędziłoby wewnętrzne konflikty
  • Odpowiedz
@Zeroskilla:

A cieszę się że się podoba

A pomysłów jest dużo. Na pewno wątek sylvi @netto mi pomógł zrobić głębię postaci i będzie on się pojawiać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Teraz mogę zrobić alkoholika który nie radzi sobie ze stratą, mogę zrobić psychopatę który chce zemsty (szykuj dupę @Akumulat ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°
  • Odpowiedz
@Gregua: Wydaje mi się, że opcja konkretna musi być do wyboru, ale przecież był ktoś kto stanął po stronie Sylvii pomimo, że nie było takiej opcji. Wystarczy to głośno zaproponować do lacuny i jest duża szansa że będzie wprowadzone :)
  • Odpowiedz
@lacuna: gra świetna, żałuję że życie przeszkodziło mi się w mocnym angażowaniu (nawet nie napisałem poematu na cześć zmarłego jarla), teraz mi się unormuję i będę mógł swoją postać bardziej rozwinąć przy założeniu kontynuacji przygody ;) Wiele fragmentów czytało mi się świetnie, nawet przy mniejszym zaangażowaniu!
  • Odpowiedz
@kvvach w czasach krucjat z czego kojaze chyba jeszcze nie było takich inkwizytorów jakich kojarzysz, bardziej rycerze z zakonów byli takimi fanatykami religijnymi

Ja bym tam był kusznikiem genuańskim albo katafraktą bizantyjską
  • Odpowiedz