Wpis z mikrobloga

xd prawo jest czymś abstrakcyjnym więc z definicji nie istnieje obiektywnie, więc rzeczywiście ich spis jest dowodem na ich istnienie tak samo jak komiksy udowadniają istnienie spidermana a biblia boga

@Krol_Pontaru: here we go again ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Przeczytaj ten wpis albowiem zaczął się od tego samego obrazka i większość argumentów już tam padła. Gdybyś zauważył że czegoś tam brakuje pisz śmiało.

https://www.wykop.pl/wpis/34265453/ateizm-bekazkatoli-heheszki-humorobrazkowy/
@przesympatyczny_pan: ale tu nie ma się nawet do czego odnosić, stworzyłeś sobie stanowisko, którego nie ma sensu atakować skoro zgadzasz się tylko na istnienie boga tylko jako idei która nie istnieje poza ludzkimi umysłami, tak samo jak miłość dobro zło czy godność, to przyzna każdy człowiek, ale to nadal nie czyni go w żaden sposób prawdziwym, tak jak nikt nie kłoci się że można kogoś kochać, tak nikt nie przyzna że
brakuje jednego, skoro istnienie boga przyjęto bez dowodu, można jego istnienie odrzucić bez dowodu, wiara że istnieje i jakaś książka sprzed 2000lat to żaden dowód.


@steemm: Nie mamy dowodu że istnienie zostało przyjęte bez dowodu,. Jeśli coś mogło się zdarzyć 2 tysiące lat temu czy 6 tysięcy, to nie było wtedy kamer ani aparatów, zostaje nam słowo pisane.

I wreszcie, jaki masz dowód na to, że jeśli istnienie czegoś przyjmuje się
ale tu nie ma się nawet do czego odnosić, stworzyłeś sobie stanowisko, którego nie ma sensu atakować skoro zgadzasz się tylko na istnienie boga tylko jako idei która nie istnieje poza ludzkimi umysłami,


@Krol_Pontaru: Pisałem wyraźnie - co do tego że jest to idea mamy dowód, kwestią wiary zostaje czy Bóg jest czymś więcej niż tylko ideą.

Ogólnie nie powinno podchodzić się do problemów filozoficznych / metafizycznych metodologią nauk ścisłych, o
źródło: comment_QNmE0YygqogOryg75C2fK9TVuH9z1SJV.jpg
@przesympatyczny_pan: czy ty naprawdę myślisz, że ludzie się kłócą o to czy istnieje idea Boga, a nie o to czy rzeczywiście gdzieś w niebie istnieje dziadek z brodą, który nagradza dobrych a karze złych? Jak sam pisałeś wcześniej nikły procent jest zainteresowany filozofią i będzie sobie nią zaprzątał głowę „prosty” człowiek podchodzi praktycznie do sprawy, albo jest albo nie ma i to wcale nie w kontekście idei, sama dyskusja na temat
Jak sam pisałeś wcześniej nikły procent jest zainteresowany filozofią i będzie sobie nią zaprzątał głowę „prosty” człowiek podchodzi praktycznie do sprawy, albo jest albo nie ma i to wcale nie w kontekście idei,


@Krol_Pontaru: Nigdzie nie pisałem że zwracam się do prostego człowieka. Tak jak wspominałem - kwestia istnienia Boga jest dyskusyjna bo dowodów brak w jedną czy drugą stronę. Zatem jest to kwestia wiary. ( ͡° ͜ʖ ͡
@przesympatyczny_pan: przecież problem religii/wierzeń/kościoła jak najbardziej jest związany z nauką. Wszędzie tam, gdzie kościół czy natchnione księgi opisują w jakiś sposób rzeczwywistość, to podpadają już poda kategorię nauki. Religie zahaczają o świat nauki w setkach miejsc: idealnym przykładem będzie "kreacjonizm" uczony w wielu amerykańskich szkołach(głównie południe stanów). Oczywiście wierni wybierają pasujące im fragmenty, a inne chcą interpretować jako "metafora".
Kolejnym idealnym przykładem byłaby sprawa Galileusza (i poniekąd Kopernika), który miał nieprzyjemności
przecież problem religii/wierzeń/kościoła jak najbardziej jest związany z nauką. Wszędzie tam, gdzie kościół czy natchnione księgi opisują w jakiś sposób rzeczwywistość, to podpadają już poda kategorię nauki.

@boguchstein: Filozofie też opisują rzeczywistość, a nie podlegaja pod kategorię nauk ścisłych.

Religie zahaczają o świat nauki w setkach miejsc: idealnym przykładem będzie "kreacjonizm" uczony w wielu amerykańskich szkołach(głównie południe stanów). Oczywiście wierni wybierają pasujące im fragmenty, a inne chcą interpretować jako "metafora".


No
@przesympatyczny_pan: filozofia, zależnie od przemiotu badań może być zwyczajną nauką, tzn. badającą metodami naukowymi.

Oczywiście znajdzie się mała grupka ateistów naukowych którym nie będzie nigdy przeszkadzać życie w tym smutnym materialnym świecie, ale czy ich życie będzie chociaż trochę tak dobre jak życie buddyjskiego pustelnika? Bardzo wątpię ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Wolę taki materialny świat (który nie jest pusty!), niż bajki(dziesiątki różnych, niedróżnialnych od siebie wersji) na
Wolę taki materialny świat (który nie jest pusty!), niż bajki(dziesiątki różnych, niedróżnialnych od siebie wersji) na temat życia po śmierci. Gdyby wierni zamiast tracić czas na zabobony i szamanizmy, zainteresowali się nauką, to by zrozumieli jaki świat jest piękny i ciekawy, dziwny i skomplikowany zarazem.


@boguchstein: No oczywiście. Z tym że nie każdy ma czas, zdolności intelektualne, a także chęci. A chęci to kwestia wartości. Dlaczego chcesz narzucać ludziom taki a
@przesympatyczny_pan: nigdy nie żyliśmy w tak "złych" czasach dla wiary wszelakiej. Zawsze piszę, że nie było w tym nic dziwnego, gdy 100-200 lat temu na ziemiach polskich dużą grupę (w połowie XVIII w. jeszcze 90%!, a w 1921 roku jeszcze 33%!) stanowili analfabeci. Gdy dodamy do tego, że zdecydowana większość ludzi mieszkała na małych wsiach, bez dostępu do informacji, to jasnym staje się, że kościół miał doskonałe pole do popisu w
presja społeczna/ostracyzm


@boguchstein: No i dobrze z prawie wszystkim się zgadzam, z wyjątkiem tego fragmentu o presji społecznej / ostracyzmie. Ten będzie zawsze w zależności w jakim środowisku się wychowujesz, więc wyrażanie własnego zdania zawsze będzie się wiązało z tym powyżej. Wymaga odwagi, niezależności, obojętnie czy krytykujesz PO w środowisku jego zwolenników, czy ogłaszasz że jesteś gejem. A poziom fanatyzmu się różni niezależnie od poglądów - znam katolików którzy nikomu nie
@przesympatyczny_pan: nie można założyć, że coś istnieje tylko dlatego, że nie udowodniono nieistnienia tej rzeczy. Przecież to jakiś logiczny koszmarek. To na osobie, która mówi, że Bóg istnieje ciąży obowiązek udowodnienia jego istnienia, w przeciwnym razie można by wymyślać totalnie bezsensowne hipotezy i mówić, że tak jest, bo nikt nie udowodni, że jest inaczej. Lektura na dziś: Czajniczek Russella oraz Argumentum ad ignorantiam
@LichoToWie: Biblia to nie jest "dowód" na istnienie Boga tylko święta księga dla Chrześcijan, którzy wierzą - a nie wiedzą - że są tam zapisane wskazówki od samego Stwórcy.

@przesympatyczny_pan: Nie istnieje coś takiego jak "dowód na nieistnienie".

Obie strony konfliktu nie popisały się szczególnym rozgarnięciem w tym wpisie.
@restecp: @Bizancjum: Zarówno problem czajniczka (o którym wiemy i mamy dowód że został zmyślony na potrzeby dyskusji filozoficznej) jak i kwestia dowodu na nieistnienie poruszyłem w tym wpisie

https://www.wykop.pl/wpis/34051201/dlaczego-ateisci-wykazuja-sie-taka-wyzszoscia-wobe/

Oraz kilku innych na przestrzeni ostatnich dni. Nie chce mi się wszystkiego powtarzać. Jeśli zauważycie że przeoczyłem jakiś argument, albo macie ciekawe spostrzeżenie zapraszam do rozmowy