Wpis z mikrobloga

@garsdediamant: wiadomo, V8 mruczy pięknie. Te nowe mustangi dostępne na nasz rynek u dealerów wyglądają pięknie, ale niestety. Nawet do benzynowej V8 podobno ładują już filtry cząstek stałych. Nówkę można mieć za około 200 tys. Jeździłeś wcześniej tylnonapedowcem? Duża różnica po przesiadce ze ‚zwykłego’ auta?
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@garsdediamant: ładna fura! Co sądzisz o używanych mustangach z silnikiem 3.7l? Opłaca się kupić taki czy raczej wszystkie na naszym rynku są bite i kręcone?


@LordLookas: zdecydowana większość jest bita, ale stosunkowo łatwo sprawdzić ich historię dzięki Carfax- niektóre sprowadzane sztuki są naprawdę kosmetycznie uszkodzone.
A sam silnik 3.7 to dobry kompromis między 2.3 a 5.0.

@garsdediamant: wiadomo, V8 mruczy pięknie. Te nowe mustangi dostępne na nasz rynek u
@bathory91: a 2.3 ecoboost to nie jest czasem taka wysilona szlifierka jak wszystko co teraz montują w samochodach? Marzy mi się taki mustang, niekoniecznie od razu z V8 bo niestety pali jak smok. A te używane V6 są dostępne w naprawdę normalnych pieniądzach jak na takie auto.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@LordLookas: Z 2.3 trochę tak jest, ale nie demonizowałbym. Silnik jest zajebiście oszczędny, ale z tego co widzę, to dość pogardzany w "środowisku". V6 kupisz taniej, ale nie ma w nim pakietu premium. Mi średnio wychodzi 10-11l/100km i brak dodatkowego wyposażenia absolutnie nie przeszkadza. Jestem wręcz zaskoczony jakością wykonania (chociaż oczekiwania były niskie, bo każdy krzykacz mówi, że taaaki plastik)