Aktywne Wpisy
kontophone +324
WielkiNos +294
Wiecie dlaczego palacze nie zabierają ze sobą petów jak nie ma śmietnika tylko zostawiają na ziemi?
Bo pety śmierdzą.
#palaczetopodludzie #bekazpodludzi #patologiazmiasta #tatry #obrzydliwe
Bo pety śmierdzą.
#palaczetopodludzie #bekazpodludzi #patologiazmiasta #tatry #obrzydliwe
#rozowypasek wprowadził się do mnie na początku roku. Ona zawsze chciała mieć psa, a ja jestem kociarz. Stwierdziliśmy, że adoptujemy kota, bo w sumie moje mieszkanie - ja mam siłę głosu, a ona koty też lubi. I tak na początku lutego wzięliśmy małego kota, wszystko było super itp.. W ubiegły poniedziałek pojechałem na delegację, wracam w sobotę rano - przed drzwiami mieszkania słyszę szczekanie. No nic, wchodzę do mieszkania, i co widzę? Widzę małego psiaka, który biega razem z kotem, i różową, która mi oznajmiła że od paru dni mamy psa. Ja się wściekłem, nie było żadnej rozmowy na ten temat, zrobiła to za moimi plecami. Oczywiście się pokłóciliśmy, ja byłem stanowczo przeciw, a ona go wzięła bo "chciała i też ma swoje prawo". Rozmowa skończyła się na tym, że spakowała małą torbę, wzięła psa i pojechała do rodziców.
I teraz nie wiem co robić, bo ja psa nie chcę mieć, powiedziała, że nie szanuje jej głosu i jestem zamknięty na jej zdanie, a ja jej argumentuję, że pies się będzie męczyć,
oboje pracujemy i w ciągu dnia nie ma kto z nim wyjść, a kot załatwi się w kuwecie a i tak cały dzień śpi.
Powiedziała, że bez psa nie wróci i wyszła.
Czy ja jestem zły, czy ona ma coś ze swoją #logikarozowychpaskow i to jej odwaliło?
#zwiazki
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie
I tak to przykład #logikarozowychpaskow, powinna Cię chociaż o zdanie zapytać, nie przepraszaj pierwszy pod żadnym pozorem, nie daj sobie wejść na głowę
Powiedz jej że to jej odpowiedzialność. Za wszelkie zniszczone rzeczy będzie sama płacić. Za wychowywanie i opiekę nad psem. Też powinna być odpowiedzialna i tyle. Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, już tego psa macie
Mieszkanie Twoje (albo banku( ͡º ͜ʖ͡º))
Robota
Jakbym miała przygarnąć jakieś zwierzę bez uzgodnienia z moim niebieskim to tylko jakbym je ratowała i to też nie na stałe
Nie ustępuj jej bo inaczej będzie tak zawsze
I nie pozwól żeby kompromis w Twoim związku wyglądał tak jak na obrazku ( ͡º ͜ʖ͡º)
Szanuj się.
Nawet nie pomyślałam, żeby dzielili się obowiązkami dotyczącymi psa, bo to chyba oczywiste, bardziej chodzi o to, że jak ktoś nie chce mieć psa, to NIE CHCE MIEC PSA
Taki pies jednak zmienia życie:
- pies się nudzi temu co przygarnął i staje się problemem
- nie da ci w spokoju zjeść czegokolwiek
- non stop jest w
Ale nie żywe stworzenie, które jest zobowiązaniem na kilkanaście lat
tylko czasem nie odbieraj telefonów od jej #!$%@? starych. A jak będzie chciała wrócić to przypomnij jej jak opresyjne warunki u Ciebie panują i niech jedzie do mamy, tam gdzie ma przytulniej i bardziej domowo.