Wpis z mikrobloga

@WaveCreator: To tak samo jak woodstock, wyją na cały głos, srają po krzakach lub na deche w toi toiu i pieprzą się pod namiotami. Tylko gdzieś nie idą ale też robią jakieś #!$%@? rzeczy po alko i narkotykach. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
Nie mogę edytować komentarza. Szedłem z Polski B. 13 dni. 330km. Sam na sam ze swoimi myślami. Dookoła zupełnie obcy ludzie. Idealne okoliczności na odcięcie się od wszystkiego i przemyślenie swojego życia.
  • Odpowiedz
@linijkana20cm: > Dookoła zupełnie obcy ludzie. Idealne okoliczności na odcięcie się od wszystkiego i przemyślenie swojego życia.

@linijkana20cm: szybki marsz, asfalt, deszcz, slonce, zapach potu, bol nog, przejezdzajace samochody, do okola obcy ludzie... Trudno o gorsze okolicznosci na przemyslania.
O wiele lepiej obcowac z przyroda i w ciszy posiedziec z wedka nad rzeka.
  • Odpowiedz
"To po prostu miejsce kultu"
Bóg, Który Stworzył świat i wszystko na nim, On, Który Jest Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach zbudowanych ręką ludzką

"dobrowolne cierpienie"
Bo kto sieje dla ciała swego, z ciała żąć będzie skażenie, a kto sieje dla Ducha, z Ducha żąć będzie żywot wieczny

@Shatter: Hmmm
  • Odpowiedz
"Idziesz do Częstochowy, bo to piękny Kościół, z pięknym obrazem."
@Shatter: chcesz powiedzieć, że cała idea pielgrzymek, to tak naprawdę "religijna turystyka", która z wiarą nie ma nic wspólnego?

"Cierpisz bo podajesz się próbie, czy wytrzymasz, a nie żeby zostać ascetą."
@Shatter: Innymi słowy, cierpisz żeby sprawdzić czy dasz radę przejść 300 km w dwa tygodnie, a nie dla swojego boga? Więc niczym się nie różnicie od kulturystów, którzy poddają
  • Odpowiedz
@AlvarezCasarez: teologiem nie jestem ale w pielgrzymowaniu bardzo wazny jest aspekt drogi/podrozy. Skads wyruszasz, dokads zmierzasz. To jest taka swoista podroz do boga, metafora naszego zycia. Dlatego czesto konczy sie w miejscu uznawanym za święte. Po za tym wazny jest tez czas jaki na to poswiecasz. W pilegrzymce odczuwasz dyskomfort i poswiecenie przez kilka dni. To jest czas na przemyslenia, medytacje, poznanie siebie i boga. Dodatkowo niejako wybijasz sie z normalnego
  • Odpowiedz