Aktywne Wpisy
![Defined](https://wykop.pl/cdn/c0834752/14c97220de8fb1d180a08613bf8e0a7f24dd6e8064ca336d2f2c5af2d9ef2589,q60.jpg)
Defined +49
Wyjaśni ktoś mi jakim cudem dorosłym chłopom dało się wmówić, że potrzebują koniecznie klocków? Przecież klocki to zabawa dla dzieci maks do 5 roku życia, a w przypadkach skrajnych może i do 6. Jak słyszę, że dorosły chłop właśnie wydał kilka set złotych, a nawet i po kilka tysięcy niektórzy za kawałek pierdzielonego plastiku z wypustkami, to mam giga bekę z niego i traktuję go trochę jak taki większe dziecko.
#logikaniebieskichpaskow #
#logikaniebieskichpaskow #
![Defined - Wyjaśni ktoś mi jakim cudem dorosłym chłopom dało się wmówić, że potrzebują...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/00b6bc5d350735a588f6ca8d14f471eca1ee71ff14bf0493b19e457bd2556788,w150.png)
źródło: 860
Pobierz![4mmc-enjoyer](https://wykop.pl/cdn/c0834752/9802f00c81b43923e0f266923e61347080b97680485c386c4ef85fd7d8f3e4fb,q60.png)
4mmc-enjoyer +61
Czy ktoś faktycznie miał jakieś benefity z tego że się starał i #!$%@?ł (np. darmowe nadgodziny)?
Ja miałem sytuację, gdzie zakontraktowali team do zagranicznego korpo, zmieniając tym samym poprzednią zewnętrzną firmę. Proste taski wisiały nieruszone od np. 3 lat. Nie wiem jak pracowali Ci z poprzedniej firmy, chyba nie robili w sumie nic. Ogarnęliśmy temat, setki tasków zrobionych, wyszliśmy na prostą.
Na jaki pomysł wpada korpo? Nie robicie tyle tasków co na
Ja miałem sytuację, gdzie zakontraktowali team do zagranicznego korpo, zmieniając tym samym poprzednią zewnętrzną firmę. Proste taski wisiały nieruszone od np. 3 lat. Nie wiem jak pracowali Ci z poprzedniej firmy, chyba nie robili w sumie nic. Ogarnęliśmy temat, setki tasków zrobionych, wyszliśmy na prostą.
Na jaki pomysł wpada korpo? Nie robicie tyle tasków co na
#zwiazki #gorzkiezalealboinie
Za górami, za lasami był sobie fajny związek, ale chyba się rozkrzaczył.
Od półtorej roku byłam z #niebieskipasek w dość nietypowym, ale względnie udanym związku. Nie było wielkiego wybuchu, nie było szalonej chemii i ogólnie nigdy nie było z górki, ale rozumieliśmy się nawzajem jak z nikim na świecie, mieliśmy różne wspólne zwyczaje, ulubione rzeczy i wszystkie te drobne związkowe fajności.
Czasami wywalało się na rozmowach o przyszłości bo niebieski ma mocno sielsko-wiejską wizję, najlepiej w jego odległych okolicach, a mi to nie do końca odpowiadało. Z seksami też bywało różnie, no ale nie można mieć wszystkiego, prawda?...Ale od jakiegoś czasu w powietrzu coś wisiało i kisło, aż dziś nastąpiła tak zwana oczyszczająca rozmowa.
Dowiedziałam się, że ma depresję i że przede wszystkim frustruje go nasza relacja, że od zawsze miał takie napady rezygnacji w związkach, że nie może powiedzieć szczerze z przekonaniem, że mnie kocha, że nie wie, czy to tak na zawsze i nie wie, co z przyszłością, a w dodatku że nie za bardzo go pociągam, tak mi, cholera jedna, mówi. Ja już tak przeczuwałam jakiś czas, no więc okej, mówię, czas podziękować sobie ładnie i powiedzieć pa-pa, wieczorem pęknie jakieś wino i jakoś pójdziemy dalej, każde swoją drogą.
Ale nie.
Oto niebieski po tym wszystkim uderza w płacz i twierdzi, że wie, że warto o mnie walczyć, że nikt jak ja, że mogłoby być tak pięknie i chce próbować dalej, i żeby mu jeszcze jedną szansę (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■) No i co? I weźcie powiedzcie, że tylko #logikarozowychpaskow jest porąbana?
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}