Wpis z mikrobloga

MISTRZOSTWA PAST 2018, dzień piąty!
Tag do obserwacji: #mistrzostwapast #pasta

Dzisiaj rozstrzygamy Grupę E (piąta z siedmiu w tej fazie).
Głosowanie Grupy D wygrywa na ten moment pasta o pracowniku IT z minimalną przewagą nad pastą o przedszkolu (Waffen SS). Ostatnie, trzecie miejsce premiowane awansem do półfinału na teraz przypada paście o Linijkarzu, ale głosowanie trwa do 16:36.

Format rozgrywek


Treść wszystkich past wraz z tytułami będę wklejał w komentarzach.
Jeśli chcesz być wołany do kolejnych grup i faz zaplusuj ten wpis.

Dzisiaj głosujemy nad Grupą E i niech wygra najlepsza! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
aveniner - MISTRZOSTWA PAST 2018, dzień piąty!
Tag do obserwacji: #mistrzostwapast #...

źródło: comment_OTI7G3Eqvfy8Tocye0HxVhDKsDwocnxu.jpg

Pobierz

WYBIERZ SWOJĄ ULUBIONĄ PASTĘ (MISTRZOSTWA PAST GRUPA E)

  • Pasta o Goblinie Malarzu 8.2% (284)
  • Pasta o grubym i zemście na patolu 14.0% (482)
  • Pasta o grze w Scrabble 3.3% (113)
  • Pasta o nauczycielu matematyki 1.6% (54)
  • Pasta o kolejce w mięsnym 16.4% (566)
  • Pasta o rachunku za prąd 4.9% (170)
  • Pasta o Bartoszewskim 27.3% (944)
  • Pasta o rodzinie ze wsi na wakacjach w Warszawie 13.1% (451)
  • Pasta o kocie Peruka 1.5% (52)
  • Pasta o Sylwii z Tindera i braku asertywności 9.7% (336)

Oddanych głosów: 3452

  • 78
  • Odpowiedz
Jedna z bardziej niedocenionych past xD

Co prawda święta już za nami, ale przypomniała mi się pewna sytuacja. Pracuję w piekarni i od czasu do czasu z różnych okazji właściciel przekazuje słodycze szkole specjalnej, do której na co dzień uczęszczają dzieciaki z różnymi zaburzeniami i chorobami np. z downem. Mimo ich upośledzenia są to wspaniałe dzieciaki i dlatego kiedy trzeba do nich pojechać zawsze zgłaszam się na ochotnika. Nic tak nie cieszy jak po ch****ym dniu w robocie lecisz do ludzi, którzy cieszą się każdym dniem, a ich uśmiech na twój widok jest szczery i prawdziwy.
W tym roku nasza piekarnia ma bardzo dobry okres, a nasz szef jest bardzo ludzki, więc dał nam podwyżki, a także przeznaczył więcej hajsu na dzieciaki, więc zamiast na święta i dzień dziecka jak do tej pory, tłusty czwartek mają co miesiąc. Placówka nie jest duża, ale do najmniejszych nie należy, gdyż jest to jedyny taki ośrodek w okolicy, więc pokazuje to jak spoko jest nasz boss, który zarabiając więcej dzieli się z innymi zamiast brać do siebie i żyć nomen omen jak pączek w maśle. Super sytuacja dla wszystkich, bo dla wielu z tych dzieciaków to jedna z nielicznych szans na łakocie, ponieważ koszt opieki nad nimi często sprawia, że ich rodzicie ledwo dają sobie radę od pierwszego do pierwszego.
No ale do tematu. Zapakowałem więc wypieki do auta i ruszyłem w trasę czując się jak #!$%@? zajączek wielkanocny, a uśmiech nie schodził z mojej mordy przez całą drogę, bo wiem jaki entuzjazm wywołają słodycze. Po dotarciu na miejsce przekazałem wszystko opiekunom, żeby to rozdysponowały wśród dzieciaków, a pani dyrektor zaprosiła mnie na kawę, jeżeli mam chwilę czasu. Był to ostatni dzień szkoły przed świętami i w powietrzu czuć było więcej luzu i rozluźnienie.
- Wspaniale się zaczął ten rok panie Bekup- zaczęła dyrektorka po czym uśmiechnęła się i podała mi filiżankę znad której delikatnie unosiła się para tworząc fikuśne kształty.
  • Odpowiedz