Wpis z mikrobloga

Hej, błagam was mirki o pomoc! Wczoraj u mojej 10-letniej siostrzenicy zdiagnozowano białaczkę. Jestem zagranicą (na południu Francji), rodzice małej są w Polsce. Pierwszy etap terapi z powodu złego stanu zdrowia musi być przeprowadzony na miejscu. Później (za około tydzień - w zależności od stanu zdrowia) musi być przetransportowana do Polski. Tylko, że rodzice nie wykupili jej żadnego ubezpieczenia. Jak to wszystko działa? NFZ pokrywa koszty? Nasz służba zdrowia pomoże? Jakie koszty załatwienia takiego transportu prywatnie? Doktorka mówiła, że musi mieć kontakt do lekarza w Polsce. Macie pojęcie jak to wszystko załatwić? Miał ktoś z was podobną sytuację? Albo ktoś z waszych znajomych? Proszę was o jakiekolwiek rady. Poza tym jakiś dobry oddział onkologiczny w okolicach Radomia(tak do 100-150 km) może znacie? Słyszałem, że w Kielcach mają dobry szpital onkologiczny... Jak w ogóle mam małej powiedzieć, że ma raka? Wyniki biopsji mają być dzisiaj popołudnie.
#medycyna #nfz #rak #bialaczka #pomocy #francja #polska #leczenie #zdrowie #dzieci
  • 3
  • Odpowiedz
Tylko, że rodzice nie wykupili jej żadnego ubezpieczenia. Jak to wszystko działa? NFZ pokrywa koszty?


@shinigami26: Ubezpieczenie próbować na EKUZ (jeśli wyrobiony) ewentualnie trzeba złożyć do NFZ wniosek o wydanie certyfikatu tymczasowo zastępującego EKUZ. Albo zbierać wszystkie rachunki i po powrocie do kraju wnioskować do NFZ o zwrot kosztów.

Jakie koszty załatwienia takiego transportu prywatnie?


@shinigami26: O transport medyczny też można się zwracać do NFZ
  • Odpowiedz
  • 1
@shinigami26 tzn ty jesteś z tą dziewczynką we Francji teraz? A ma chociaż kartę EKUZ? Najlepiej dzwonic do oddziału NFZ do którego tu w Polsce przynależy dziecko i się dowiadywać. Powinna byc taka możliwość, mój ojciec kiedyś jako kierowca karetki transportowej w prywatnym pogotowiu jeździł do Francji po kierowcę ciężarówki który był leczony w tamtejszym szpitalu i przywoził go do Polski do domu, z tego co wiem to było finansowane przez NFZ.
  • Odpowiedz