Wpis z mikrobloga

Mirki mam problem,
Od poniedziałku zaczął się mój drugi tydzień na urlopie. Wczoraj dojechaliśmy z żoną i synem nad morze. Wszystko pięknie, fajnie, humory dopisują, nawet pogoda o dziwo trafiła aż tu dziś telefon z pracy. Szef prosi mnie żebym wrócił jutro do firmy. Na dziale na którym pracuję są zatrudnione dwie osoby. Ja i mój kolega. Nie potrzeba było więcej osób bo i pracy nie ma dla trzech ludzi. Nigdy nie było problemów z wymienianiem się urlopami, braniem wolnego przed czy po świętach. Maszyny na których pracujemy potrafimy obsłużyć tylko my w firmie. Bez nich produkcja stoi. No i wyobraźcie sobie, że kolega właśnie złamał nogę i potrzebny jestem w firmie. Nie jest dla mnie problemem to żeby wrócić do firmy, ale jak gadać z szefem? Za wczasy zapłacone z góry 1500zł, do tego koszt paliwa w obie strony ok.600km to daje +/- 50L ropy. Jak to wygląda prawnie? Szef musi mi oddać za wczasy jeśli wrócę do firmy? Ewentualnie jeśli się nie zgodzę na powrót to jak wyglądają dalsze konsekwencje wobec mnie?
#pracbaza
  • 80
@luteklutek: ja bym na twoim miejscu dogadal sie z szefem juz teraz, telefonicznie go poinformowal jakie to beda koszty (transport plus oplacony wypoczynek) i niech zdecyduje czy mu sie oplaca ciebie sciagac. also uprzedzilbym go ze chcialbys napisac wniosek o zwrot kosztow zaraz po powrocie, zeby nie doszlo do sytuacji ze za 2 msc powie ze sorry ale nic nie zwroci, a ty wrociles bo chciales.
@luteklutek: @teoriastrun: @hy218: @zomerstm: @AarturR: @revsone1: @Partyzant91: @blaiseblaise: @spidero: @Queltas: @mrdopesmoker: @bemol14: @Eyan: @BajerOp: @ryj23: @krzysiekdw: @Massad:

Dobra słuchajcie, właśnie rozmawiałem z szefem. Mówię mu, że mogę wrócić dziś wieczorem, tylko musi pokryć mi koszty, które poniosłem. Tłumaczę mu, że tyle i tyle za nocleg, że za paliwo tyle a on mi przerywa i z