Wpis z mikrobloga

@L3stko: pomijając jego angielski, który jest bardzo, bardzo dobry, należy zwrócić uwagę na podejście do całej ekspedycji - zabrali ze sobą tony sprzętu, jedzenia, paliwa, by dodatkowo nie obciążać "host nation". Genialne podejście do tematu. Brawo :)
  • Odpowiedz
@Agemaker: Owszem, ale w nowoczesnej historii Polski nie było sytuacji, by TYLE wozów z TAKĄ ilością sprzętu jechało tak daleko. Średnio znam się na logistyce (no dobra - wcale, poza tym, że wiem jak spakować kombi jak jadę z rodziną na urlop :P), ale aż dziw bierze, że zdołali to zorganizować w tak ekspresowym tempie :)
  • Odpowiedz
@jakis_login ale w każdym roku w Polsce organizowane są duże ćwiczenia symulujace organizację tak dużej grupy, przejazd z punktu A do punktu B, logistykę i potem jeszcze same działania ratownicze. Potem po prostu przekłada się to na większy dystans i wychodzą kolejne takie "ćwiczenia", wszystko jest przygotowane i gotowe do wyjazdu i w zasadzie tylko czeka na uruchomienie procedury. ;)
  • Odpowiedz
  • 287
@jakis_login kazdy strazak należący do takiego modułu ma przygotowany indywidualny "zestaw przetrwania" właśnie, jak będę na jednostce to porobie Wam trochę zdjęć zebyscie zobaczyli jak wyglądają takie zestawy, jak wyglada oznakowanie wozów i czym dysponują strażacy w czasie takiego wyjazdu ;)

U mnie w jednostce chłopaki należą do modułu HCP czyli High Capacity Pomps (pompy wysokiej wydajności,moduł powodziowy) i w razie potrzeby jedzie samochód z 3km węży i pompą wysokiej wydajnosci.
  • Odpowiedz
Mamy szansę pozostawić w Szwecji po sobie na prawdę dobre wrażenie.


@L3stko: A ja głupi myślałem, że do tego wystarczyło samo to, że im pomagamy... No ale jak się chce to politykę można wcisnąć wszędzie.
  • Odpowiedz