Wpis z mikrobloga

@InnyKtosek

Nie ma czegoś takiego jak “pas ruchu z pierwszeństwem” - jest droga z pierwszeństwem. Nie ma znaczenia czy kierowca autobusu jechał lewym czy prawym pasem albo chodnikiem (tak, chodnik to też część drogi). Nie ma znaczenia czy przecinał ciągłą linię. Nawet nie ma znaczenia czy jechał w dobrym kierunku - nawet jakby jechał pod prąd to dalej znajdowałby się na drodze z pierwszeństwem.


Tylko OP w momencie gdy zaczyna jazdę pasem rozbiegowym też już jest na drodze z pierwszeństwem i jedzie swoim pasem. Po to jest pas rozbiegowy żeby bezkolizyjnie włączyć się do ruchu. Autobus powinien ustąpić OP.
  • Odpowiedz
  • 0
A gdzie Wy tu widzicie pierwszeństwo podczas bezkolizyjnej zmiany kierunku ruchu? Czy te pasy się przecinają?
  • Odpowiedz
Wina op. Ogólnie prawo nie działa „na chłopski rozum” wiec Ci co mówią inaczej pj oddajcie w najbliższym spozywczaku.
  • Odpowiedz
Zacznijmy od tego, po co tam jest ciągła linia. Ano po to, aby ZABEZPIECZYĆ bezpieczny wyjazd z podporządkowanej i ZAGWARANTOWAĆ płynność ruchu. Gdyby tam była przerywana, to samochody skręcające musiałyby hamować a kierowcy rozglądać, czy nikt nie nadjeżdża.

Autobus NIE MIAŁ prawa przejechać przez linię ciągłą, kierowca skręcający powinien upewnić się, że nie wymusi pierwszeństwa, ale tylko samochodom, które MAJĄ prawo tam być. Autobus pierwszy popełnił wykroczenie (gdyby nie przekroczył linii to
  • Odpowiedz
Wiem, że logiczne byłoby gdyby winą za kolizję spadła na kierowcę autobusu, ale w takiej sytuacji obaj kierujący dostaną qmandat (bezwzględne ustąpienie pierwszeństwa dotyczy WSZYSTKICH uczestników ruchu), chociaż sam bym takiego nie przyjął.
  • Odpowiedz